Zamknął kota w windzie. Zostawił przy nim 100 zł i kartkę z czterema wymownymi słowami

Zamknął kota w windzie z kartką i banknotem fot. Facebook.com KTOZ Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami
Niektórzy przechodzą samych siebie w sposobach pozostawiania zwierząt na pastwę losu. Ten człowiek, zamiast oddać kota do schroniska, zamknął go w transporterze, a potem włożył do windy. Dołączył jedynie banknot i kartkę z czterema wymownymi słowami.
/ 21.02.2024 20:00
Zamknął kota w windzie z kartką i banknotem fot. Facebook.com KTOZ Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami

Porzucenie zwierzęcia zawsze jest okrutne i stanowi ogromny cios dla czworonoga. Nadal jednak można pamiętać o tym, aby zrobić to w nieco bardziej humanitarny sposób. Dopiero co pisałyśmy o kobiecie, której nie udało się oddać psa do schroniska, więc zrobiła coś znacznie gorszego. Ten właściciel z kolei nie wysilał się nawet, aby znaleźć inną opcję i po prostu porzucił swojego kota – w dodatku zamkniętego w transporterze.

Zamknął kota w transporterze i windzie

Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami dostało informację o porzuconym kocie. Zwierzak został znaleziony w windzie jednego z krakowskich bloków. Był zamknięty w transporterze, do którego były właściciel kociaka przyczepił banknot o nominale 100 zł oraz kartkę.

Zaopiekuj się mną proszę – było napisane na karteczce.

Właściciel zwierzęcia, zamiast znaleźć mu zastępczą rodzinę lub nawet zanieść do schroniska, gdzie kotek od razu otrzymałby potrzebą pomoc, po prostu porzucił go na pastwę losu, nie wiedząc, w czyje ręce trafi pupil. Na szczęście jakiś dobry człowiek go znalazł i przekazał do KTOZ.

Sam zobacz, jak wygląda kociak oraz dołączona do niego wiadomość.

Zostawił kota w windzie z banknotem i kartką

Aktualnie kociak znajduje się w schronisku. KTOZ ma jednak nadzieję, że już niedługo znajdzie się ktoś, kto pokocha futrzaka i zapewni mu bezpieczny dom.

Jeżeli jesteś zainteresowany przygarnięciem kocurka, skontaktuj się ze Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie. Możesz to zrobić pod numerem telefonu 12 429 74 72.

A nawet jeśli nie jesteś w stanie zapewnić kociakowi domu, zawsze możesz go wesprzeć inaczej. Wystarczy, że udostępnisz post o nim, a być może właśnie wśród twoich znajomych znajdzie się ktoś, kto otoczy go opieką.

- Smutne, ale najważniejsze, że jest już bezpieczny.
- Biedny, serce się kraje.
- Serce mi pękło na milion kawałków – piszą komentujący.

Trzymamy mocno kciuki, aby kociak jak najszybciej znalazł kochający dom.

Źródło: Facebook.com, Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami

Czytaj także:
Ludzka podłość nie zna granic. Kocie bliźniaczki zostały znalezione w dramatycznym stanie
Właścicielka tych kociaków umarła, a rodzina postanowiła się ich pozbyć. Wtedy zaczął się horror
Znalazła kartonowe pudło na ulicy. Gdy je otworzyła, nie mogła ukryć łez

Redakcja poleca

REKLAMA