Los potrafi zwalić nas z nóg. Moment, gdy ktoś bliski umiera, jest trudny dla każdego człowieka, ale nie możemy zapominać o tym, że zwierzęta również to przeżywają. To dla nich wyjątkowo łamiąca życie chwila, ponieważ mogą wtedy czuć się pozostawione same sobie. Te kociaki właśnie się z tym zderzyły. Moment, gdy zmarła ich właścicielka, był początkiem horroru.
Właścicielka tych kociaków umarła, a rodzina się ich pozbyła
Na profilu Przytulisko Głowno na Facebooku pojawił się chwytający za serce post. Na zdjęciach widzimy dwa cudowne, niemal identyczne kociaki. Mają czarno-białe futerko i smutne oczy. Przeżyły ostatnio ogromną traumę, która okazała się zaledwie początkiem ich olbrzymich problemów.
To kocie maluchy, które ostatnio straciły swoją panią. Kobieta zmarła, a one zostały pozostawione same sobie. Nikt z rodziny ich pani nie chciał bowiem się nimi zająć.
Rodziny nie mają szacunku do swoich bliskich zmarłych, postępując w ten sposób – pisze Przytulisko Głowno.
Maluchy zostały wyrzucone na mróz w grudniu. Nie miały co jeść i były skazane na pastwę losu. Ostatecznie znalazły się w schronisku i czekają na odpowiedzialną rodzinę, która je pokocha.
Łatka i Adolf szukają domu
Jeżeli jesteś zainteresowany adopcją kociaków, skontaktuj się z Przytuliskiem Głowno pod jednym z podanych w poście numerów telefonu: 606 337 160 lub 502 761 642.
Nawet gdy nie możesz przygarnąć ich pod swój dach, udostępnij post na ich temat, aby dotarł do jak największego grona odbiorców. Być może wśród twoich znajomych znajduje się dobry człowiek, który pokocha te kociaki.
- Tylko miłość i opieka mogą im wynagrodzić to, co się stało.
- Bidulki kochane.
- Potrzebny pilnie domek – piszą komentujący.
Trzymamy mocno kciuki za te cudaki. Mamy nadzieję, że już niedługo znajdą swoje miejsce na świecie u boku kochającego je właściciela.
Źródło: Facebook.com, Przytulisko Głowno
Czytaj także:
Pani tego pieska trafiła do hospicjum, a on do schroniska. Od roku czeka na kogoś, kto go pokocha
Opiekun psiego rodzeństwa trafił do szpitala. Zwierzaki szukają domu, bo inaczej wylądują w schronisku
Psiak myślał, że złapał Pana Boga za nogi, ale się pomylił. "Nie wydam na kundla już ani grosza"