Oswajanie agresywnego psa z gośćmi domu

pies
Ekspert wieszjak.pl, behawiorystka Justyna Marut radzi jak oswoić agresywnego dorosłego psa z gośćmi odwiedzającymi dom. Jak należy zaaranżować spotkanie psa z nieznajomymi, jakich błędów należy unikać – przeczytaj w naszej poradzie.
/ 02.07.2012 11:16
pies

Potrzebuję fachowej porady. Moi dziadkowie dostali w "spadku" po swojej córce około dwuletniego psa średniej wielkości, który jest  agresywny w stosunku do gości odwiedzających dom dziadków.

Przyczyną tego stanu rzeczy być może jest to, że został kupiony jako malutki, jeszcze ledwo co chodzący szczeniak, a później trzymany i dorastający w małym mieszkaniu w bloku z trójką małych dzieci.

Babcia i dziadek oraz pies przyzwyczaili się do siebie, pies mieszka w dużym domu z ogrodem. Jednak kiedy ktokolwiek przyjeżdża do dziadków i dzwoni do bramki, pies szczeka i jeży sierść.  Z uwagi na agresję psa babcia zamyka go w garażu. Taki schemat jest od zawsze. Ze względu na to, że bardzo lubię psy, chciałam się z nim zaprzyjaźnić jeszcze kilka lat temu, ale z pewnością też przez moją niewiedzę skończyło się to skoczeniem psa na mnie. Od tego czasu nikt z naszej rodziny nie wejdzie do domu dziadków, jeśli babcia nie schowa psa do garażu.

Ze względu na starszy wiek dziadków i różne życiowe sytuacje chcielibyśmy oswoić psa przynajmniej z jedną osobą z rodziny (gdyż byli właściciele mieszkają bardzo daleko i nawet nie zdążyliby przyjechać w razie nagłej potrzeby). Nie wiemy jednak, jak się do tego zabrać. Poleciłam babci, żeby przy najbliższej okazji kiedy tato będzie u dziadków, zostawiła psu do wąchania coś co należy do taty, żeby powoli przyzwyczajał się do zapachu, kolejnym razem żeby wyszła z nim na ulicę na smyczy i na neutralnym gruncie "spotkała tatę", aby pies mógł się przyzwyczaić do obecności taty.

Chodzi mi  o stwarzanie sytuacji,  kiedy pies na smyczy i w kagańcu wchodzi razem z babcią i moim ojcem do domu i przebywa w pomieszczeniu. Co jednak oprócz takich podstawowych technik może Pani polecić, by pies bardziej zapamiętał? Tym bardziej że nam chodzi o sytuacje kiedy babci i dziadka nie będzie w ogóle, więc pies tym bardziej będzie wyczulony na wejście kogokolwiek. Ojciec też nie ma możliwości bycia u dziadków każdego dnia tylko 1-2 razy w tygodniu, więc sprawa też nie jest łatwa. ~Aleksandra

Odpowiedź Justyny Marut - zoopsychologa

Przede wszystkim proszę pomyśleć o podstawowym szkoleniu z zakresu posłuszeństwa. Pies nabierze dzięki temu ogłady, będzie bardziej chętny do współpracy, zacznie myśleć o zadaniu do wykonania a nie o swoich emocjach. Dzięki podstawowym komendom jest nam o wiele łatwiej zapanować nad psem w przypadku stresującej czy nieprzewidzianej sytuacji.

A teraz trochę oczami psa: ktoś dzwoni do bramy, pies zaczyna się denerwować, jeży się, ktoś wchodzi na jego terytorium. Babcia natychmiast do niego podchodzi i zabiera go do garażu - czyli do miejsca gdzie niczego nie może obserwować, nie wie co dzieje się na jego podwórku. To powoduje jeszcze większą frustrację. Mało tego - pies staje się agresywny a człowiek, który do niego podchodzi niejako go za to nagradza. Dlaczego? Ponieważ daje psu kontakt. Wzmacnia jego zachowanie poprzez głos, dotyk, wzrok. W takiej sytuacji należałoby nad psem zapanować za pomocą komend. Pies musiałby coś dla nas wykonać, skupiłby się ma zadaniu. Dodatkowo - gdy pies wykona dla nas np. "siad" osoba, która wchodzi na podwórko powinna rzucić mu smakołyk - po to aby przyjście osoby kojarzyło się psu z miłym wydarzeniem, a nie zamykaniem w garażu. Smakołyk może być rzucony tylko i wyłącznie wtedy kiedy pies się uspokoi - po to, żeby nie nagradzać agresji.

Polecamy: Zapoznanie szczeniaka ze starszym psem

Dodatkowo proszę pamiętać, że każdy pies - nawet ten przebywający w domu z ogrodem potrzebuje spacerów poza swoje własne podwórko. Zwierzę musi poznawać nowe zapachy, nowe miejsca. Należy mu zapewnić inne doznania - wizualne, zapachowe, ruchowe. Zapinanie go na łańcuchu mocno ogranicza jego przestrzeń. Sprawia, że czuje się niepewnie, nie ma możliwości swobodnej ucieczki czy wycofania się.

Pomysły, które Pani zaproponowała są w porządku. Szczególnie inicjowanie spotkania na neutralnym gruncie. Tato powinien mieć przy sobie smakołyk i częstować nim za każdym razem psa. Proszę również pamiętać, aby tata nie podchodził do psa na wprost, ponieważ może odebrać takie zachowanie jako agresywne. Należy podchodzić po łuku, odwracając się lekko bokiem i za nic w świecie nie patrzeć psu prosto w oczy. Dobrze by również było, aby takie spotkania odbywały się częściej niż raz w tygodniu i żeby pies miał możliwość spotykania przynajmniej kilku osób.

Proszę pamiętać, przy okazji takich spotkań o zapewnieniu bezpieczeństwa odwiedzającym. Jeżeli pies jest przyzwyczajony do kagańca - należy skorzystać z tej możliwości - jeżeli nie należy psa przyzwyczaić do takiego urządzenia (na zasadzie pozytywnych skojarzeń).

Niestety nie widząc psa nie mogę jednoznacznie stwierdzić jak bardzo zaawansowana jest agresja psa, jak długo trwa dane zachowanie, czy zdarzały się konflikty z ludźmi, innymi zwierzakami, jakie pies zna komendy itp. Zapewne specjalista na miejscu mógłby ustalić bardziej szczegółowy plan działania dopasowany do konkretnych zachowań psa.

Zobacz także: Co zrobić, by pies zaczął mnie słuchać?

Twój pupil sprawia problemy wychowawcze? Nie rozumiesz jego zachowania? Napisz na adres lifestyle@next.pl. Na wybrane pytania odpowie nasz ekspert.

Redakcja poleca

REKLAMA