Ina Rybarczyk to kobieta wszechstronna - malarka, joginka i pasjonatka dobrego jedzenia. Autorka popularnego bloga True Taste Hunters. Promuje zdrową, a przede wszystkim pyszną kuchnię roślinną, prowadzi popularne warsztaty.
Zapytałam Inę jaki jest sekret zdrowych słodyczy i, czy to w ogóle możliwe, by słodkości służyły nie tylko podniebieniu, ale także zdrowiu.
Skąd czerpiesz inspiracje? Twoje przepisy pełne są nietypowych pomysłów na dania wegańskie. Masz swoje ulubione blogi – polskie lub zagraniczne?
Kulinarny świat oraz opracowywanie przepisów stało się integralną częścią mojego życia. Po 4 latach prowadzenia bloga stałam się dosłownie „łowczynią smaków”, której zmysły są cały czas w gotowości na poszukiwanie nowych inspiracji. Czerpię je w każdych możliwych sytuacjach – podróżach, restauracjach, książkach, programach i kulinarnych magazynach czy blogach. Staram się jednak nie zamykać w roślinnym świecie. Wbrew pozorom, najwięcej inspiracji czerpię z klasycznej kuchni, zastanawiając się, jak dane zastawienia smakowe można by wykorzystać w kuchni wegańskiej lub jak stworzyć podobne ciasto, ale już w wersji roślinnej, pozbawionej glutenu i rafinowanego cukru. Dziś mogę przy tym wykorzystywać własne kulinarne doświadczenie i widząc w kawiarni klasyczną szarlotkę z malinami, mam już w głowie pomysł na jej zdrowszą wersję. Nie ukrywam, że coraz rzadziej zaglądam na blogi kulinarne, zwłaszcza polskie, gdyż boję się bezwiednej kalki widzianego przepisu i zatracenia własnej oryginalności. Gdy jednak rozpoczynałam swoje kulinarne podboje namiętnie przeglądałam My New Roots czy Oh She Glows.
Co dla ciebie znaczy określenie „zdrowe słodycze”? Są tacy, którzy twierdzą, że to niemożliwe…
Zdrowe słodycze to dla mnie takie, które jedzone w rozsądnych ilościach (nie całe ciasto na raz) odżywią nasz umysł i ciało, nie powodując żadnych negatywnych skutków. Nie ma tu miejsca na nabiał, gluten czy rafinowany cukier. To słodycz, która nie jest zakazana i można ją z czystym sumieniem spożywać na diecie lub częstować nią dzieci. Najważniejsze jednak, aby słodycz ta smakowała, gdyż według mnie nawet najzdrowsze ciasto, ale posiadające nijaki smak nadaje się do kosza. Zdrowe ciasto musi być atrakcyjne pod względem wyglądu i smaku. Co więcej, musi przebijać smakiem klasyczne, niezbyt zdrowe wypieki. W książce i na blogu pokazuję, że jest to możliwe. Ucieram tym nosa niejednemu niedowiarkowi.
Obalamy 4 mity na temat jedzenia słodyczy!
Czy był taki przepis na zdrową słodycz, który na papierze wydawał ci się niesmaczny, a po przygotowaniu okazał się hitem? Co to było?
Była to migdałowa tarta z białej fasoli z malinami. W kuchni roślinnej zwykle wykorzystuje się strączki do ciast typu brownie, ja natomiast pod wpływem impulsu postanowiłam zrobić z fasoli nadzienie do tarty. Mam na tyle odwagi, by urzeczywistniać moje szalone pomysły. I tak powstałe ciasto, które jest skarbnicą roślinnego białka, co więcej pięknie wygląda i smakuje. To hit mojego bloga, książki, a także warsztatów. Uwielbiam obserwować na nich reakcję ludzi, którzy nie wierzą, że to, co jedzą jest zrobione z fasoli, a muszą, bo sami to przed chwilą robili. Tarta smakuje marcepanem, a jego smak wspaniale podkreślają lekko kwaskowate maliny. Dla mnie to zdrowe ciasto idealne, które spokojnie może zastąpić nam posiłek.
Zdradzisz nam swoje patenty na to, jak w słodkościach przemycić warzywa?
Polecam wykorzystywać do masy na ciasta, ciasteczka czy placuszki, puree z pieczonych warzyw (buraków, batatów, dyni). Ich słodycz sprawia, że już nie trzeba do ciasta dodawać tyle słodzika. Co więcej, nadaje wypiekowi wilgotności i pięknego koloru. Obiecuję, iż nikt się nie zorientuje, że wypiek zawiera w sobie warzywo.
Pracując jako dietetyk często słyszę: „Nie mam czasu!”. Dosłownie śni mi się to po nocach! Gotujesz od kilku lat, sama wspominasz, że zaczynałaś od przypalonej jajecznicy. Co poradzisz osobom, które twierdzą, że nie mają czasu na zmianę diety?
Jak zwalczyć uzależnienie od słodyczy?
Najpierw powinniśmy sobie uświadomić, jak duży wpływ ma odpowiednia dieta na nasze zdrowie – zarówno psychiczne, jak i fizyczne. Co zyskamy, zmieniając swój sposób odżywiania. I nie chodzi tu jedynie o szczupłą sylwetkę. Gra toczy się o zdrowie twoje i twoich dzieci. Nic się nie uda, jeśli będziemy robić to bez przekonania. Zresztą, dotyczy to każdego aspektu życia, zarówno rzucania palenia, uprawiania sportu, czy zmiany diety. To, co robimy ma nam się podobać i musimy być przekonani że droga, którą obraliśmy jest tą właściwą.
Według mnie brak czasu jest jedynie wymówką. Mamy przecież czas na bezsensowne przeglądanie internetu, youtube’a czy facebooka. W dobie komputerów i telewizorów panuję tendencja do „gubienia wolnego czasu”. A zdrowe gotowanie wcale nie jest takie trudne i czasochłonne. Udowadniam to każdemu, kto przychodzi na moje warsztaty. W 2 godziny robimy 8-10 potraw, w tym dania główne i ciasta. Wszyscy są zaskoczeni, jakie to wszystko jest łatwe. Zresztą, nawet ja nie należę do osób, które cały dzień siedzą w kuchni.
Również i mnie brakuje czasu, zwłaszcza odkąd wydałam książkę. Zamiast rozłożyć ręce z wymówką „nie mam czasu”, szukam rozwiązań. Gotuję podwójne ilości potraw jednogarnkowych i zup, których nadmiar wekuję lub mrożę. W wolnym czasie piekę większe ilości buraków, dyni czy batatów, z których robię puree. Poporcjowane mrożę, dzięki czemu w każdej chwili mam pod ręką bazę do kopytek, placuszków, ciasteczek, makaronów czy risotta. Gotuję większe ilości ciecierzycy i fasoli. Te też mrożę, by z braku czasu nie sięgać po puszki. Jest wiele rozwiązań, tylko musimy chcieć je znaleźć.
Zresztą, nie wierzę, że nie mamy 15 min na ugotowanie obiadu. W tym czasie zrobimy m.in. niezwykle pyszny i zdrowy makaron z musem z awokado, bazylią i suszonymi pomidorami. Jedno z moich ulubionych awaryjnych dań, które robię zawsze, gdy nie mam pomysłu i siły gotować. Znajdziesz je w mojej książce.
Zajrzyjcie na polki.pl jutro. W dziale Dieta znajdziecie pyszną migdałową tartę z fasoli z malinami Iny.
Weganizm to nie tylko styl odżywiania - sprawdź nasze roślinne przepisy