Warto polubić zieleninę - to kopalnia składników odżywczych!

Zielone rośliny nie są uwzględniane w piramidach pokarmowych jako oddzielna grupa, ponieważ powszechnie nie uznaje się ich za „prawdziwe” pożywienie. Mimo iż nać marchwi ma kilkakrotnie więcej składników odżywczych niż sama marchew, przekonanie, że zielenina jest dla królików, owiec i krów, powstrzymuje nas przed jedzeniem jej w sałatkach. Ludzie odruchowo wyrzucają najbardziej odżywczą część marchewki! Korzeń tej rośliny bardziej odpowiada naszym kubkom smakowym niż nać, ponieważ zawiera znacznie więcej cukru i wody. Zielona część jest bardziej gorzka ze względu na bogactwo składników odżywczych.

Zobacz także: Przedwiosenne porządki - oczyszczanie organizmu

Zielone części warzyw - bogate w składniki odżywcze

Zamieszczone poniżej tabelki jasno pokazują przewagę liści nad korzeniami pod względem zawartości składników odżywczych trzech różnych roślin: buraka, pietruszki i rzepy. Tylko w trzech kategoriach korzenie uzyskują wyższe wyniki niż liście, i jest to wartość kalorii, węglowodanów i cukrów (z wyjątkiem rzepy). To za sprawą tych trzech elementów korzenie wydają się nam smaczniejsze niż nać. Byłam pod wrażeniem niektórych liczb. Na przykład zawartość wapnia w zielonej części buraka jest siedem razy większa niż w korzeniu, a zawartość witaminy A – aż 192 razy większa. W naci rzepy znajduje się 2500 (!) razy więcej witaminy K niż w korzeniu. Nie da się zignorować tych zdumiewających różnic w zawartości składników odżywczych w tych dwóch częściach roślin. Ciarki przechodzą na samą myśl o tysiącach ton niezwykle pożywnego jedzenia, jakim są zielone części warzyw korzeniowych, które marnuje się rokrocznie z powodu ludzkiej niewiedzy, podczas gdy większość populacji cierpi na chroniczny niedobór składników odżywczych.

Nasuwa się zatem jedno pytanie: dlaczego zielenina nam nie smakuje? Czy nasz organizm nie powinien pożądać tego, co jest dla niego potrzebne? W życiu spotkałam tylko garstkę osób, które uwielbiały jeść zieleninę. Powiedziały mi, że gdy były dziećmi, ich rodzice nie dawali im pobudzających pokarmów, takich jak cukierki czy potrawy smażone. Uważam tych ludzi za największych szczęściarzy na świecie. Mojej przyjaciółce Vanessie ślinka cieknie na samą myśl o kawałku selera, świeżym pomidorze albo groszku cukrowym. Jak twierdzi:

Proste pożywienie zawsze bardziej mi smakowało. Nie można docenić jego smaku, jeśli spożywa się je z czymś innym. W takim wypadku pełne delektowanie się jest niemożliwe. Gdy wybieramy się z mamą na przyjęcie, zazwyczaj wyjadamy zielone liściaste dekoracje spod kawałków sera. Wolałabym, gdyby jarmuż znajdował się na jego wierzchu, ale cieszę się, że w ogóle tam jest.

Jednak większość gości na przyjęciu byłaby wzburzona, widząc jedynie ogórki, pomidory i groszek albo, co gorsza, tylko zielone listki. Wydaje mi się jasne, że nasza ochota na jedzenie ze składnikami o właściwościach pobudzających, takich jak cukier, kofeina czy biała mąka, oznacza zaburzenie złożonego procesu homeostazy w organizmie.

Ewolucja nawyków żywieniowych - rozkochaliśmy się w przyprawach

Ludzkie ciało zmieniło się na przestrzeni ostatnich kilku stuleci. Mamy większy apetyt na potrawy o bardziej pobudzającym smaku niż naturalne nieprzetworzone jedzenie. Mimo to wszyscy zdają się rozumieć, że nie możemy żywić się wyłącznie czekoladą i makaronem, niezależnie od tego, jak bardzo nam smakują. Moje obserwacje pozwoliły mi zrozumieć, że wielu ludzi nie zgodziłoby się na dietę składającą się z mdłych albo gorzkich składników dla lepszego samopoczucia, nawet jeśli cierpieliby na zagrażającą życiu chorobę. Nie zmienia to jednak faktu, że mnóstwo z nich nadal pyta: „Co powinniśmy jeść? Jak powinniśmy karmić nasze dzieci, żeby poprawić ich zdrowie?”. Na szczęście zielone koktajle są nie tylko zdrowe, ale niezwykle apetyczne, nawet dla najmłodszych.

Mocno wierzę w to, że jesteśmy w stanie przywrócić nasz apetyt na zdrowe jedzenie. Możemy nauczyć się stosowania naturalnej zdrowej diety, mimo iż wykształciliśmy w sobie pewne silne, nienaturalne pragnienia. Wraz z rosnącą ochotą na bardziej zielone mikstury moje koktajle zmieniły kolor z jasnozielonego na ciemnoszmaragdowy. Zaczęłam miksować od 70 do 80 proc. zieleniny i tylko garść owoców – na przykład pęk mniszka lekarskiego i dwa pomidory. Nazwałam ten napój superzielonym koktajlem.

Zachęcam was do rozpoczęcia od naprawdę słodkich, pysznych koktajli i stopniowego przechodzenia do tych ciemniejszych, jeśli oczywiście będą wam smakować. Jestem przekonana, że spożywanie dużych ilości dojrzałych owoców niespryskanych sztucznymi nawozami jest niezbędne dla dobrego zdrowia. Obecność wysoko wartościowej zieleniny w diecie wykształca w nas zdrowsze nawyki żywieniowe.

Zobacz także: Sok z czerwonych buraków - dlaczego warto go pić?

Rzepa, zawartość w 100 gramach

Zobacz także: Chlorella - dlaczego warto jeść glony morskie?

Fragment książki Zielony eliksir życia. Zdrowie, witalność, długowieczność. Wydawnictwo Studio Astropsychologii. Tytuł, lid i niektóre śródtytuły pochodzą od redakcji. Publikacja za zgodą wydawcy.