W ostatnim, 8 odcinku programu „Dieta czy cud?” zastosowałam dwie, restrykcyjne i dość niebezpieczne diety. Sprawdziłam też, czy dobrze dopasowana bielizna może wyszczuplić.
Spis treści:
Dieta sokowa
Zamówiłam drogi pakiet soków odchudzających do diety sokowej. Obejmował on kurację na 3 dni i zawierał 18 butelek. Soki należało przechowywać w lodówce. Ta dieta to w rzeczywistości głodówka sokowa, nic innego nie mogłam jeść. Nie ukrywałam swojego zaniepokojenia, ale przecież soki miały oczyścić mój organizm z toksyn. Przygotowano je m.in. z buraków, jarmużu, jabłek, selera naciowego, cytryn, ogórków, szpinaku.
Całą butelkę soku wypijałam co 3 godziny. Dla mnie to były bardzo długie 3 godziny, ponieważ szybko robiłam się strasznie głodna. Nie najadłam się, a smak soków był dla mnie obrzydliwy. Piłam z przymusu, marzył mi się normalny posiłek. Już pierwszego dnia rozbolała mnie głowa, byłam bardzo zmęczona. Czy udało mi się schudnąć? Sprawdź w programie!
Dieta ketogeniczna
Na stronie polki.pl przeczytałam intrygujący artykuł o diecie ketogenicznej. Stwierdziłam, że może to być dieta idealna dla mnie, ponieważ mogłam na niej jeść dużo jajek, mięsa i innych tłustych produktów. Wprowadzam organizm w stan ketozy, tłuszcz zwalczam tłuszczem i chudnę. Doskonałe rozwiązanie! Wyczytałam też, że jest to bardzo restrykcyjna, niebezpieczna dieta, ale nawet to mnie nie zraziło. Kupiłam niezbędne produkty : boczek, żeberka, golonkę, łososia, karkówkę, kiełbaski, awokado, ogórka, majonez, pomidory, makrelę...
Pierwszego dnia czułam się dobrze, ale już drugiego dnia nie mogłam w nocy spać, byłam głodna. Jadłam wszystko bez apetytu. Miałam grypopochodne objawy, dreszcze, drgawki, migrenę. Jaki był końcowy efekt? Sprawdź w 8 odcinku programu „Dieta czy cud?”.
fot. Adobe Stock
Bielizna wyszczuplająca
Przyszedł mi do głowy pomysł, by wybrać się na zakupy i sprawdzić, czy moje niedoskonałości mogę zakamuflować dzięki bieliźnie wyszczuplającej. Zastanawiałam się, czy znajdę coś seksownego dla puszystych kobiet, co zakryje moje fałdki tłuszczu.
W doborze odpowiedniej bielizny pomogła mi znakomita, przesympatyczna Monika Kołodyńska - brafitterka „Dzień dobry TVN”. Nie ukrywam, że się stresowałam, ponieważ Monika jest bardzo atrakcyjną kobietą. Na szczęście nadajemy na tych samych falach i szybko znalazłyśmy wspólny język. Martwiłam się, czy znajdzie dla mnie cokolwiek, co będzie na mnie pasowało. Wyznałam, że nigdy nie korzystałam z usług prawdziwej brafitterki i kupuję bieliznę, która na mnie pasuje. Nie zwracam uwagi, czy leży na mnie prawidłowo. Monika z pełnym profesjonalizmem podeszła do mojego problemu i znalazła dla mnie idealne rozwiązanie. Jakie? Przekonasz się oglądając program.
Przeczytaj, co jeszcze przetestowała Kinga Zawodnik:
Kinga Zawodnik z programu „Dieta czy cud?” testuje dietę wodną i bańki chińskie
Kinga Zawodnik z programu „Dieta czy cud?” testuje dietę słoiczkową
Kinga Zawodnik stosuje strój ala sauna i pasy odchudzające