Jaka jeszcze żywność nam szkodzi?

Jaka jeszcze żywność nam szkodzi?
Wszyscy chcemy być zdrowi, szczupli, czuć się piękni, mieć więcej energii oraz doskonale dbać o naszych najbliższych. Niestety, mimo że wartości te obecne są w każdej reklamie żywności, nie można ich w prosty sposób kupić.
Jaka jeszcze żywność nam szkodzi?

Kluczowe dla dobrej diety są: wiedza o składnikach żywności oraz czas poświęcony na jej przygotowanie. Droga „na skróty”, czyli gotowe dania i półprodukty, mimo czarujących reklam, oddala nas od tego pożądanego stanu dobrego zdrowia. Niestety w rzeczywistości większość reklamowanych produktów spożywczych ma kompletnie inne, negatywne działanie na organizm.

Kremy i pasty do pieczywa

Różnorodne pasty do smarowania pieczywa zdecydowanie nie służą naszemu zdrowiu. Te słodkie, czekoladowe i czekoladowo-orzechowe zawierają bardzo dużo cukru, nasyconych kwasów tłuszczowych i są źródłem tzw. „pustych kalorii”.

Pasty rybne i mięsne z kolei często zawierają mniej niż 2-3% składnika, od którego wzięły swoją nazwę, zaś reszta to bułka tarta, skrobia, preparaty sojowe, suszone żółtko jaj, związki polepszające smak i zapach, tłuszcz, sól, barwniki i stabilizatory. Warto uważnie przestudiować informacje o ich składzie – nasycone kwasy tłuszczowe, sól, cholesterol, modyfikowana skrobia to składniki, których powinniśmy na dłuższą metę unikać w diecie.

Zobacz także: Otyłość a choroby

Zupki z torebki...itp

Inną grupą produktów o długotrwałym, niekorzystnym działaniu są gotowe zupy w proszku, zupki chińskie, gorące kubki, fixy, bulionetki, pomysły na obiad, sosy sałatkowe różnego rodzaju. Zawierają ogromną ilość soli, której Polacy generalnie jedzą o 2-3 razy za dużo w stosunku do potrzeb, nasycone kwasy tłuszczowe i cholesterol w suszonym mięsie i tłuszczu oraz wiele poprawiaczy smaku i zapachu.

Produkty tego typu nie zawierają konserwantów (o czym producenci często chwalą się na opakowaniach) co wynika z regulacji prawnych natomiast niestety ilość chlorku sodu i glutaminianu sodu nie jest w nich w żaden sposób ograniczana. Co gorsza glutaminian sodu wpływa silnie na odczucie smaku słonego – potrawy naturalnie słone lub osolone solą wydają się niesmaczne. Konsekwencją nadmiernego spożycia sodu jest niestety plaga nadciśnień w Polsce - choroby dotykającej coraz to młodsze osoby, które trzeba leczyć przez całe życie.

Serki topione

Sery topione to kolejny produkt przemysłu spożywczego, któremu ignorując reklamy warto przyjrzeć się bliżej. Wymyślono go w latach 50-tych na potrzeby wojska wykorzystując ser żółty niskiej jakości, topiąc go w bardzo wysokiej temperaturze z tak zwanymi topnikami (głównie solami fosforowymi), dodatkami smakowymi i masłem. Powstaje produkt wyjątkowo bogaty w niekorzystny dla zdrowia cholesterol, nasycone kwasy tłuszczowe (tłuszcz to do 65% suchej masy sera topionego), sól i fosfor z niewielką zawartością trudnodostępnego dla ludzkiego organizmu białka i wapnia.

Jego zaletą dla wojska jest ogromna stabilność (nie psuje się w wysokich temperaturach, nie rozwarstwia, nie jełczeje, nie rozwija się patologiczna flora mikrobiologiczna) oraz bardzo wysoka kaloryczność. Jeśli ktoś już decyduje się na jedzenie sera topionego to warto pamiętać że wymyślono go jako zamiennik masła dla wojska na warunki tropikalne a nie jako dodatek do chleba.

Zobacz także: Zespół jelita drażliwego

Gotowe napoje mleczne

Wszystkie gotowe napoje mleczne w proszku typu kawy typu 3w1, cappuccino czy śmietankę do kawy w proszku oraz kakao i musli śniadaniowe czy kasze manną, którą wystarczy tylko zalać gorącą wodą. Pierwowzory tych produktów, przygotowane tradycyjnie, mają wiele zalet żywieniowych, jednak ich odpowiedniki w proszku są bardzo bogate w cukier w różnej postaci (różne formy chemiczne i mieszaniny melasa, słód, fruktoza, cukier inwertowany, miód) cholesterol z mleka w proszku lub tłuszcz kokosowego podnoszący silnie poziom cholesterolu, barwniki i aromaty. W tym przypadku naprawdę warto sięgnąć po ich tradycyjne, wymagające gotowania, nieprzetworzone odpowiedniki.

Gotowe napoje

Słodkie napoje typu coca-cola, soki owocowe i owocowo-warzywne, lemoniady czy mrożone herbaty są wyjątkowo bogate w łatwo przyswajalne cukry proste (a ich spożycie grozi m.in chorobami trzustki oraz przyśpieszonym rozwojem cukrzycy i otyłości), ale również często w konserwanty jak benzoesan sodu, sztuczne barwniki i środki zapachowe.

Gotowa żywność a zdrowie

Szybkie jedzenie czy to w barach serwujących typowy fast-food znanych światowych sieci, czy gotowe do odgrzania w lodówce czy zamrażarce, to kwintesencja niezdrowego, zabijającego powoli stylu życia. Bogate w kalorie, najgorszej jakości mięso, okrawki rybne i wędliny oraz produkty seropodobne udające gatunkową goudę, mozzarellę czy parmezan, produkowane na smalcu i utwardzonym tłuszczu, ociekające solą i cukrem to produkty, których zdecydowanie powinniśmy unikać.

Warto pamiętać, że najcenniejsze dla przemysłu spożywczego są produkty relatywnie drogie, trwałe, wysoko przetworzone, wygodne w użyciu i obciążone duża marżą - proste, nieprzetworzone kasze, warzywa i owoce oraz świeże mięso i produkty mleczne są zbyt tanie by można było na nich zarobić choć z punktu widzenia naszego organizmu – bezcenne. Pamiętajmy o tym na zakupach. Jest smutnym paradoksem, że obecnie przemysł spożywczy zamienia „wyroby najgorszej jakości i odpady produkcyjne” w pożądane, błyszczące, kolorowo opakowane, szeroko reklamowane i promowane nowoczesne produkty żywnościowe.

Więcej informacji : Przystań Psychologiczna

Redakcja poleca

REKLAMA