Emocjonalne określenia żywności. Dlaczego jedzenie bywa grzeszne?

Kobiety jedzące lody w wafelku robiące sobie selfie fot. Fotolia
Za oceanem popularne jest określenie „clean eating”, które odnosi się do żywności nieprzetworzonej. Choć w języku polskim „czysta żywność” się nie przyjęła, to mamy wiele innych stwierdzeń etykietujących produkty. Czy to dobrze, że szufladkujemy jedzenie nadając mu zabarwienie emocjonalne?
Barbara Dąbrowska / 16.03.2018 13:56
Kobiety jedzące lody w wafelku robiące sobie selfie fot. Fotolia

Od kiedy piszę dla was rozważania dietetyka dociera do mnie, że inspiracje na teksty są wszędzie, a moja refleksja idzie czasem w zupełnie zaskakującym kierunku. Wczoraj spotkałam się w gabinecie z młodym mężczyzną, który krok po kroku idzie w kierunku zmiany nawyków żywieniowym, ale oto po drodze przytrafia się…wieczór kawalerski przyjaciela. Pan K. zasypuje mnie w związku z tym serią pytań:

„Czy mi wolno…?”

„Co się stanie, gdy zgrzeszę…?”

„A jeśli mimo wszystko ulegnę pokusie…?”

Czy biczujesz się wagą?

Pierwsza myśl? Człowieku, baw się, jeden wieczór nic nie zmieni. Delikatnie próbuję przekazać, że są takie momenty w życiu, gdzie trzeba po prostu cieszyć się jedzeniem, towarzystwem i…tak, tak, ALKOHOLEM! Na szczęście Pan K. stwierdza: „Gdyby mi Pani powiedziała, że mam spędzić wieczór kawalerski o chlebie i wodzie w życiu bym się do tego nie zastosował!”. Pomyślałam sobie „Ufff, ze zdrowiem psychicznym jednak wszystko w porządku”.

Autentyczne historie "trudnych" pacjentów dietetyka

Emocjonalne etykiety

Cała ta rozmowa skłoniła mnie jednak do przemyśleń, w jaki sposób mówimy o żywności, jaki ton emocjonalny nadaje się jedzeniu. Posiłek może być zakazany, grzeszny. Na diecie coś musisz, czegoś nie możesz, łamiesz zasady, ulegasz pokusie itd. Nagle okazuje się, że przyjemność, którą powinnaś czerpać z jedzenia przyjmuje zabarwienie wręcz religijne. Skoro używa się określenia „clean eating” (czyste jedzenie), to czy istnieją produkty „nieczyste”?

Grzech i nieczystość

Czy w związku z tym ty także możesz być grzeszna i nieczysta z powodu tego ciastka czekoladowego, które zjadłaś wywołując w swojej głowie ogromne poczucie winy? Dostrzegasz, jakie etykiety nadajemy żywności i jak bardzo szufladkujemy samych siebie? Myśląc w ten sposób o żywieniu nigdy nie uda ci się odnaleźć równowagi, bo wszystko będziesz traktować zero-jedynkowo, coś jest białe albo czarne i nie ma nic po środku. Pomyśl o tym!

Zdrowy, czy niezdrowy

O żadnym produkcie nie można powiedzieć, że jest zdrowy lub niezdrowy, bo wszystko zależne jest od częstotliwości i ilości. Od żelek się nie umiera, jeśli zje się 5 sztuk raz na jakiś czas! Z warzywami surowymi można przesadzić i nabawić się bólu brzucha.

Jak skutecznie odmawiać na diecie?

Redakcja poleca

REKLAMA