Wiele osób, szczególnie w dużych aglomeracjach, zastanawia się nad zmianą środka komunikacji w codziennej podróży do pracy. Przesiadka na rower ma przecież wiele plusów. Poza utrzymaniem kondycji i korzystania ze świeżego powietrza od rana, argumentem „za” jest oczywiście ograniczenie czasu dojazdu.
Omijając poranne (i popołudniowe), niekończące się korki na głównych arteriach miasta nawet kilkunastokilometrowy odcinek możemy pokonać szybciej niż samochodem czy miejskim autobusem. Dodatkowo, jeśli nie mamy bezpośredniego połączenia z naszym miejscem pracy, męczącym aspektem codziennej egzystencji są ciągłe przesiadki. Nie mówiąc już o komforcie jazdy w zatłoczonym autobusie czy metrze oraz comiesięczne koszty.
Podróżowanie rowerem ma jednak jeden zasadniczy minus, mianowicie chyba nikt z nas nie lubi pojawiać się rano w pracy spocony i nieświeży. A niestety nawet nie spiesząc się zbytnia, taka kilku czy kilkunastokilometrowa przejażdżka kosztuje nas sporo wysiłku. I tutaj pojawia się problem, z którym nowoczesne korporacje powinny uporać się jak najszybciej – kabiny prysznicowe dla pracowników. Niektóre z firm udostępniają już takie miejsca. Ale takich przykładów jest jeszcze w Polsce zdecydowanie za mało.
Zobacz także : Jakie siodełko wybrać
A przecież kultura korporacyjna i utrzymanie więzi pracownika z miejscem pracy jest w dzisiejszych czasach jedną z podstawowych zasad sprawnego funkcjonowania każdego przedsiębiorstwa. Dlatego powinno się – jeśli oczywiście istnieje w budynku takie miejsce – wychodzić naprzeciw potrzebom pracowniczym i stworzyć możliwość odświeżenia się czy nawet przebrania osobom poruszającym się do pracy jednośladem.
W ten sposób nie tylko sprzyjamy dobremu wizerunkowi wewnętrznemu firmy i przyczynimy się do wzrostu świadomości ekologicznej reszty załogi, lecz także pośrednio ograniczymy emisję spalin i zanieczyszczenie powietrza.
Zobacz także : Piknik rowerowy na Agrykoli
