Zasady diety Atkinsa polegają na ograniczeniu do minimum spożycia węglowodanów, odżywiając się przede wszystkim produktami bogatymi w białka i tłuszcze. Zdaniem Atkinsa taka dieta zmusza organizm do spalania tkanki tłuszczowej. Redukcję masy ciała, jaką można w ten sposób uzyskać, zdaniem autora, to 2 kg/ tydzień.
Zobacz także: Czy dieta białkowa może być szkodliwa?
Trzy etapy diety
Pierwszy to faza wprowadzająca (2 tygodnie): węglowodany ogranicza się do 20 g dziennie. Nie powinno się wtedy spożywać pieczywa, owoców, produktów zbożowych, chudego nabiału, cukru, miodu, słodyczy i kofeiny. Polecane są natomiast ryby, mięso, jaja, sery, tłuszcze roślinne. Można pozwolić sobie np. na jajecznicę z bekonem, wędliny, pasztet, steki, surówki.
Druga faza to kontynuacja utraty wagi (trwa do momentu, aż osiągniesz upragnioną wagę). Węglowodany są wtedy dozwolone w ilości 30-50 g dziennie. Podstawowymi składnikami menu są naturalnie dalej tłuszcze i białka, ale je się więcej owoców (jagodowych, np. maliny, porzeczki), warzyw, orzechów.
Zobacz także: Cellulit? Zmień styl życia i dietę
Trzeci etap – utrzymania wagi – ma na celu przystosowanie organizmu do nowej diety, tak by była obecna w życiu na co stałe. Je się taką ilość węglowodanów, by nie przybywało na wadze. Nie wolno ich łączyć z mięsem, rybami i jajami.
W trakcie całej diety jada się 3 główne dania i 1-2 przekąski. Można pić kawę, herbatę (niesłodzone) i wodę mineralną. Na przekąskę można zjeść surówkę lub wędlinę.
Więcej plusów czy minusów
Podobnie jak w diecie dr Kwaśniewskiego, dużym zagrożeniem stosowania diety Atkinsa jest wzrost prawdopodobieństwa wystąpienia miażdżycy w wyniku spożywania tłuszczów nasyconych. Równie niebezpieczny jest poziom związków ketonowych powstałych w wyniku nieprawidłowego spalania tłuszczów w wyniku niedoboru węglowodanów. W diecie tej nadmiar białek i tłuszczów obciąża nerki i może prowadzić do skazy moczanowej. Kolejnym zagrożeniem dla zdrowia są zaburzenia równowagi elektrolitowej (zwłaszcza niedobór sodu czy potasu).