Połączenie narciarstwa z jogą – poznajmy Snowga

Snowga to połączenie nart i jogi.
Jeśli uwielbiamy białe szaleństwo i przebywanie na stoku, bo dostarcza nam to mnóstwa wrażeń, narciarstwo jest idealnym sportem, aby zaspokoić nasze potrzeby. Jeśli jednak lubimy się czasem zrelaksować, wyciszyć lub nawet pomedytować, możemy mieć problem z połączeniem tych dwóch zupełnie odmiennych dyscyplin, a konkretniej sposobów na spędzanie czasu. Na szczęście jeśli jesteśmy miłośnikami narciarstwa i jogi, możemy być spokojni, gdyż właśnie powstał nowy trend polegający na fuzji narciarstwa z technikami medytacji. Jak to możliwe?
/ 31.01.2011 13:27
Snowga to połączenie nart i jogi.

Anne Anderson, amerykańska certyfikowana instruktora jogi i narciarstwa opracowała niezwykły trening o nazwie Snowga. Trening przewiduje 90-minutowy program, który składa się z trzech części:

rozgrzewka z elementami delikatnych ćwiczeń rozciągających i asan hatha jogi,

• wprowadzenie i wykorzystanie technik medytacyjnych w trakcie wjazdu na szczyt stoku,

• wykorzystanie technik medytacyjnych w trakcie zjazdu, co gwarantuje mnóstwo zabawy i pozytywnych emocji.

W trakcie zajęć autorka treningu zaleca wszystkim, aby zwracać szczególną uwagę na kilka aspektów, a mianowicie technikę oddychania, dopasowanie trudności zajęć do aktualnego poziomu uczestnika, rozwój wewnętrznej siły, równowagi i elastyczności.

Sprawdź: Ekspert radzi: Jak wybrać odzież narciarską?

A oto największe zalety Snowgi:

• medytacja w połączeniu z ruchem na świeżym powietrzu doskonale relaksuje ciało i dodaje energii,

• mięśnie są rozluźnione, a zatem mniej podatne na kontuzje,

• jasność umysłu i zwiększona percepcja pozwalają na dogłębniejsze cieszenie się doświadczeniem i otoczeniem,

• poprawia się ogólna równowaga ciała,

• zmniejszeniu ulega napięcie i zahamowania, a zatem szybciej przychodzą postępy w umiejętnościach narciarskich.

Zobacz również: Jakie są najczęstsze przyczyny wypadków na nartach?

Niestety nie szybko będzie nam dane przekonać się o pozytywnych działaniach Snowgi, gdyż treningi tej odmiany sportu jeszcze do nas nie dotarły. Mimo to nic nie stoi na przeszkodzie, aby samodzielnie spróbować Snowgi – być może jest to złoty środek między narciarskim szaleństwem a spokojną i wyważoną jogą.

Redakcja poleca

REKLAMA