Koniec świata w sobotę 23 września

koniec świata fot. Fotolia
Czy to oznacza, że już nigdy nie będzie poniedziałku?
koniec świata fot. Fotolia
W sobotę 23 września, o godzinie 19 nastąpi koniec świata – tak twierdzą David Meade – pisarz, numerolog i biblista oraz niemieccy astronomowie. Skąd ta teoria?

Biblia prawdę ci powie

Maed twierdzi, że koniec świata nastąpi 33 dni po całkowitym zaćmieniu Stanów Zjednoczonych. Dlaczego właśnie w USA, a nie na przykład w Polsce? David Maed swoją teorię o końcu świata potwierdza kodem, zapisanym w Nowym Testamencie, a dokładniej w Apokalipsie św. Jana.

Jak uspokoić swój umysł? Podpowiada Dagmara Skalska

Wszystko zapisane jest w gwiazdach

Ale to nie wszystko. Jak się okazuje, podobno również ciała niebieskie wskazują na rychły koniec świata. Niemieccy astronomowie twierdzą, że między Marsem a Jowiszem pojawił się nieznany obiekt, zagrażający Ziemi!

Nasze obserwacje wskazują na sublimację wodnego lodu, związaną z rosnącym natężeniem promieniowania w chwili, gdy obiekt był bliżej Słońca
- tłumaczyła w tekście opublikowanym w Nature Jessica Agarwal z Max Planck Institute for Solar System Research.

Wierzyć, czy nie?

Jak się okazuje, w ciągu 2 tysięcy lat ludzkość przeżyła już ok. 148 końców świata. Za każdym razem było tak samo. Jednych ogarnia trwoga, innych strach, jeszcze innych śmiech, a kolejnych żałość. Myślicie, że tegoroczny koniec świata się ziści?

Kosmos dla dziewczynek, czyli kosmiczna zadyma w Polsce w ważnej sprawie! O co chodzi? I dlaczego popiera to tyle Polek?

 

Redakcja poleca

REKLAMA