10 rad dla zaawansowanych biegaczy

Biegaczka
Zapoznaj się z dziesięcioma biegowymi mądrościami, których niektórzy z nas nauczyli się metodą prób i błędów (głównie błędów). Zrób to, zanim zdecydujesz się wziąć udział w dużej imprezie.
/ 14.09.2016 15:19
Biegaczka
  1. W nagrodę za 18 tygodni ciężkiego treningu przed maratonem, kupiłem sobie nowiutki strój na zawody, żebym wreszcie na fotografii miał ciuchy pasujące do siebie kolorem.

Skutek: otarte, pokrwawione wewnętrzne strony ud i kwaśny grymas na zdjęciu.

Mądrość: nigdy, przenigdy nie zakładaj na wyścig niczego nie sprawdzonego na treningach.

  1. Myślałem, że dam radę biec, mimo bólu w łydce, o ile się dobrze rozgrzeję.

Skutek: ból się nasilił. Aby oszczędzać łydkę, przeciążałem drugą nogę i dorobiłem się drugiej kontuzji.

Mądrość: podczas kontuzji ogranicz albo przerwij trening. Możesz też ćwiczyć w innym środowisku, które nie pogłębi urazu, trenuj na przykład biegi w basenie.

  1. Nie chciałem, żeby numer startowy trzepotał mi na piersiach, więc przypiąłem go do szortów.

Skutek: wycinanka na prawym udzie.

Mądrość: przyjrzyj się zawodowym biegaczom. Gdzie umieszczają numer startowy? Oczywiście na środku piersi.

  1. Aby przyjąć dostatecznie dużo węglowodanów, zjadłem obfite śniadanie przed wyścigiem.

Skutek: po pierwsze, czułem się jak ślimak, po drugie, użyźniłem rolnikowi pole, zwracając całe obfite śniadanie, w skutek czego nie miałem żadnych zapasów węglowodanów.

Mądrość: jeśli chcesz mieć coś w żołądku przed wyścigiem, zjedz coś lekkiego (na przykład rogalika), na długo przed treningiem lub wyścigiem. Twój organizm nie może zajmować się trawieniem i kierować krwi do żołądka, zamiast do mięśni.

  1. Myślałem, że jeśli jeden długi bieg w weekend dobrze mi robi, to dwa biegi zrobią mi dwa razy lepiej.

Skutek: przez następne dwa tygodnie wyglądałem żałośnie, bo walczyłem z nogami, które nie chciały się ruszać.

Mądrość: stosuj wymiennie trudne i łatwe biegi, aby organizm mógł się zregenerować po cięższym lub dłuższym treningu.

  1. Biegałem siedem dni w tygodniu.

Skutek: zmęczenie i ciężkie nogi.

Mądrość: dni odpoczynku zapewniają regenerację, która prowadzi do uzyskania lepszej jakości biegów w kolejnych dniach.

  1. Zacząłem na zawodach szybko, żeby mieć zapas czasu.

Skutek: na ostatnich kilometrach nie błyszczałem. W sumie było coraz gorzej.

Mądrość: nie podejmiesz z banku zaoszczędzonych minut, jeśli nie miały czasu tam dojrzeć.

  1. Wystartowałem w maratonie zbyt słabo przygotowany.

Skutek: ostatnie 15 kilometrów potraktowałem jako pokutę za wszystkie grzechy, które popełniłem w pierwszych dziesięciu latach życia.

Mądrość: zbierzesz to, co zasiejesz. Gdy zasiejesz mało, zbierzesz wiele... bólu.

  1. Nie byłem dobrze nawodniony, bo myślałem, że tylko mięczaki piją przed wyścigiem i w jego trakcie.

Skutek: odwodnienie i nieukończony wyścig.

Mądrość: nawadniaj organizm przed wyścigiem, w jego trakcie i po nim, ale nie przesadzaj. Naucz się, ile płynów ci potrzeba.

  1. Po przekroczeniu linii mety na maratonie, zobaczyłem ładny trawnik i rzuciłem się na niego.

Skutek: czułem, jakby mi nogi zalano betonem. Potrzebowałem pomocy, żeby wstać. Kuśtykałem, jak zardzewiały robot.

Mądrość: kiedy przekraczasz metę, ruszaj się, żeby wypompować toksyny z nóg. Zaraz po zawodach przejdź przynajmniej 250 metrów na każde 5 km, które przebiegłeś. Wrócisz do formy po paru dniach.

Zobacz także: Jak zwiększyć szybkość biegania?

Fragment pochodzi z książki „Biegać mądrze” autorstwa Richarda Benyo. Książkę można zamówić na stronie wydawnictwa Inne Spacery.

Redakcja poleca

REKLAMA