Daniel Craig zagra nowego Bonda. Wiemy dlaczego

Daniel Craig fot. ONS.pl
Nie Hiddleston, nie Anderson, nie Elba. 150 mln $ przekonało Daniela Craiga do bycia nieustraszonym Agentem 007.
Edyta Liebert / 13.10.2016 17:11
Daniel Craig fot. ONS.pl

Od 10 James Bond ma twarz Daniela Craiga. Sam aktor chciał się jej pozbyć już po zakończeniu zdjęć do "Spectre". Wówczas mówił, że prędzej się potnie, niż ponownie wcieli się w postać 007. Producenci zaoferowali Craigowi podobno 150 mln $, jeśli tylko wycofa się z poprzednich deklaracji. Jak się zakończyły pertraktacje?

Myślano o Tomie Hiddlestonie, sugerowano postać kobiecą Gillian Anderson, padła propozycja zaangażowania Idrisa Elby - byłby to pierwszy czarnoskóry agent w historii. Fani zaczęli spekulować, buckmacherzy obstawiać nazwiska, ale od miesięcy nie było jasne, kto zastąpi Brytyjczyka w roli agenta Jej Królewskiej Mości.

Ralph Fiennes, Daniel Craig, Berenice Marlohe/ ONS.plMożliwe, że ta cała burza w szklance wody miała na celu skupić uwagę na cyklu filmach, wymusić ciekawość i zaangażowanie wśród fanów. Udało się osiągnąć cel, a przy okazji chyba wszyscy są zadowoleni, bo Sam Mendes nie planuje zmian w głównej obsadzie. Craig wycofał się ze swoich słów i, jak podaje serwis "Vulture", gwiazdor zamierza grać Bonda o wiele dłużej, niż pierwotnie zakładał i wytłumaczył się z poprzednich deklaracji...

ONS.pl- Gdy tak powiedziałem, to był dzień po zakończeniu zdjęć [do "Spectre"] - tłumaczył swój kontrowersyjny komentarz aktor. - Byłem poza domem przez cały rok. Byłem fizycznie i psychicznie zmęczony. To dobra robota. Lubię ją - powiedział Craig w wywiadzie.

Najpiękniejsze kobiety Jamesa Bonda

Przypominamy, że Craig nie od początku był traktowany jak wybraniec. Raz pokazywał klasę, a raz widać było, że nie gra na sto procent. O ile po "Skyfall" uzyskał same wysokie noty, o tyle "Spectre" już niekoniecznie. Producenci i scenarzyści nie wyobrażali sobie kolejnego filmu o agencie bez Craiga. Nie czas na emeryturę! On sam jak widać też już tego sobie nie wyobraża.

- Mam najlepszą pracę na świecie. Chcę ją wykonywać tak długo, dopóki mnie sami nie wyrzucą. Gdybym przestał to robić, bardzo bym za tym tęsknił i czuł, że coś mnie omija - dodał.

Nadchodzący film będzie 25. oficjalną produkcją o przygodach 007.

Daniel Craig o roli Bonda. Nie było tak kolorowo

Redakcja poleca

REKLAMA