Boski majestat władcy
Koncepcja nieprzemijającej sławy (kleos afthiton) pojawiła się po raz pierwszy w utworach Homera. Leo Braudy, amerykański historyk i krytyk filmowy, profesor Uniwersytetu Południowej Kalifornii wskazuje, że początkowo sława wyrażała majestat daleki od ludzkiej natury. Dawni władcy – egipscy faraonowie i chińscy cesarze – dziedziczyli imiona po poprzednikach i byli utożsamiani z bogami. Sławę wyobrażano sobie jako coś niezwykłego, ale możliwego do osiągnięcia przez człowieka.
Aleksander Macedoński – wielki zdobywca
Według Braudy’ego pierwszą sławną osobą, urzeczywistnieniem legend krążących wśród ludności starożytnej był Aleksander Wielki, zwany Macedońskim. Urodzony w 356 roku p.n.e., przez całe życie zmagał się z problemem popularności, świadomy związków między swoimi podbojami a zdobywanym rozgłosem. Według Arriana, żyjącego 500 lat później rzymskiego historyka, Aleksandra wypełniało mistyczne pothos, niezaspokojone pożądanie, tęsknota i pociąg do walki, które upodabniały go do Achillesa. Z kolei pragnienie odkrywania nieznanego zbliżało władcę do postaci Odyseusza. Aleksander zawsze nosił przy sobie egzemplarz Iliady, dodatkowo zawierający adnotacje jego nauczyciela – Arystotelesa. Władca starannie kontrolował swój wizerunek – był świadomy, jak wiele może zyskać przez nadawanie własnej osobowości cech symbolicznych.
Dr David Giles z Departamentu Psychologii Uniwersytetu w Winchester określił Aleksandra Wielkiego mianem pierwszego fana, którego idolem byli bohaterowie mityczni. Ostatecznie władca sam stał się wzorem dla wszystkich poszukujących sławy. Jego charakterystyczny wizerunek, utrwalony na monetach i rzeźbach, przedstawiający twarz z rozwianymi włosami i oczami wpatrującymi się w dalekie przestrzenie był i jest powszechnie naśladowany, chociażby na fotografiach, przez współczesne gwiazdki popkultury.
Zobacz też: Dlaczego podziwiamy sławnych ludzi?
Starożytny Rzym
Historia sławy nabrała rozpędu wraz z rozwojem starożytnego Rzymu. Ludzi mieszkali stosunkowo blisko siebie, co sprzyjało wzajemnej rozpoznawalności. Takie słowa, jak fama czy celebritas, weszły do języka i nie były już tylko zarezerwowane dla władców. W rzymskim panteonie sławy obok Oktawiana Augusta zasiadał polityk, filozof i mówca Cyceron. Nieco później rozgłos zaczęły zdobywać takie osoby, jak Jezus Chrystus, któremu miało zależeć przede wszystkim na rozpowszechnianiu swoich nauk – „sławie bytu” zamiast „sławie czynu”, czy Augustyn z Hippony, dla którego jedyną liczącą się publiką był Bóg.
Zobacz też: Jaki wpływ na naszą kondycję psychiczną mają celebryci?
Artykuł napisany na podstawie książki „CeWEBryci – sława w sieci” Michała Janczewskiego (wydawnictwo Impuls, 2011). Publikacja za zgodą wydawcy.