Mam 20 lat i wspaniałego chłopaka. Jesteśmy parą od 10 miesięcy. Jestem z nim bardzo szczęśliwa, ale muszę przyznać że czasem dobijają mnie jego poglądy. Wzięte chyba ze średniowiecza.
Do czasu wszystko jest pięknie, ale w dyskusji Marek lubi przemycić niewinną aluzję na temat niższości kobiet. Czasem potrafimy ostro się o to pokłócić. Oczywiście, na ogół mówi że ja jestem inna, ale wkurza mnie jak przy kolegach gada głupoty, że dziewczyny nadają się tylko do garów, albo że gdyby nie faceci to na świecie panowałby chaos i do tej pory siedzielibyśmy w jaskiniach. Potem mówi, że rzecz jasna dotyczy to wszystkich kobiet oprócz mnie, ale jakoś mam wątpliwości...
Wiecznie śmieje się z tematów moich rozmów z koleżankami. Jak oni godzinami gadają o pięknej bramce Lewego albo dźwięku silnika, to to są poważne sprawy. A kiedy my rozmawiamy o serialu albo wzorkach na paznokcie, to potem są całe dnie żartów.
Dla kogo się tak wypachniłeś?! Historia o chorobliwej zazdrości
Czasem mam wrażenie, że patrzy na mnie z politowaniem. Ostatnio rozwodził się na temat tego, że w przyszłości koniecznie musi mieć synów. Udowadniał, że chłopcy są mądrzejsi już w szkole i bardziej zaradni życiowo, a małe dziewczynki tylko beczą i myślą o lalkach.
Zawsze wywyższa swojego ojca, a mówi źle o matce. Kiedyś po pijanemu zwierzył mi się, że ona to złapała faceta na dziecko. Nie wiem, skąd to wie. Może tatuś mu powiedział. Ostatnio powiedziałam mu, że nie poważa swojej mamy. Stwierdził, że ona na to nie zasługuje, ale ze mną będzie inaczej.
Jedna z moich przyjaciółek jest przeciwna naszemu związkowi i uważa, że Marek mnie nie szanuje. Nie zgadzam się z tym. Czekaliśmy pół roku z seksem, akceptował moją decyzję, czy to nie świadczy o szacunku do kobiety?!
Łukasz nawet noc poślubną spędził ze swoją mamą... Jak rozpoznać maminsynka?
Znaliśmy się kilka lat, zanim zostaliśmy parą. Wiem, że Marek miał czasem głupie zachowania. Potrafił klepać obce dziewczyny po pośladkach albo łapać znienacka koleżanki za biust. To były jednak na szczęście głupie zagrywki z okresu dojrzewania, Marek mówi że robił to tylko dlatego, że koledzy go podpuszczali. Widzę zresztą, że odkąd jesteśmy razem, bardzo się zmienił. Zastanawiam się jednak czasem... Czy mój chłopak nie jest seksistą?!
Napisałam o tylu jego wadach, że pewnie zastanawiacie się, czemu w ogóle z nim jestem. Na co dzień Marek jest bardzo czuły i kochający, rozpieszcza mnie i wspiera. Zawsze mogę na niego liczyć i uwielbiam spędzać z nim czas. Boję się jednak, czy jego zachowania nie ocierają się o seksizm i jak to może skutkować w przyszłości?
Martyna, lat 20
Czytaj więcej na temat związków