Jak zakochać się we właściwej osobie?

Jak zakochać się we właściwej osobie?
Kobieta, która wie, kiedy może się zakochać, a kiedy nie, odniesie sukces. Oddaje się tylko tym mężczyznom, którzy także są zdolni do miłości. Na początku nikt nie jest w stanie określić, kto potrafi kochać – wszak początkowo każdy próbuje pokazać się z jak najlepszej strony. Jak więc zakochać się z głową?
/ 13.12.2010 10:03
Jak zakochać się we właściwej osobie?

Zakochaj się z głową

Nikt nie potrafi od razu zdemaskować czyjegoś systemu wartości lub charakteru, ponieważ na początku zazwyczaj prezentujemy swoją lepszą stronę i staramy się zachowywać bez zarzutu.

Jednak uważna kobieta szybko zaczyna dostrzegać przebłyski istotnych informacji. Stan zakochania potrafi ukryć tysiące wad, zarówno nieistotnych, jak i tych znaczących. Drobne niedoskonałości możesz oczywiście zaakceptować, lecz nie powinnaś angażować się w relację z mężczyzną, który nie jest dla Ciebie dobry. Tylko najbardziej nieostrożne kobiety mówią: „Wiedziałam, że w końcu mnie skrzywdzi, ale po prostu śmiertelnie się w nim zakochałam”. Lepiej, jeśli będziesz bardziej czujna.

Zobacz też: Jak współpracować w związku?

Co o nim wiesz?

Pewna mieszkająca na przedmieściach dużego miasta para na początku znajomości miała zwyczaj w każdy piątek chodzić na kolację do chińskiej restauracji (w sobotnią noc ich życie było bardziej urozmaicone). Gdy podchodził kelner, chłopak zawsze zamawiał udko kurczaka z ziemniakami. Pamiętaj, że była to chińska restauracja. Dziewczyna przeglądała natomiast całe menu i za każdym razem zamawiała coś nowego, chcąc się dowiedzieć, co kryje się pod każdą tajemniczą nazwą. Kilka razy pytała go, dlaczego nie chce iść do innej knajpki (ta nie słynęła z udka kurczaka z ziemniakami). Za każdym razem odpowiadał, że lubi to miejsce, bo nie ma problemów z parkowaniem, nie ma korków i zawsze bez problemu dostaje stolik. W dodatku jako dziecko przychodził tu z rodzicami. Zanim więc jeszcze go poślubiła, wiedziała, że był niewolnikiem swoich przyzwyczajeń, ale nigdy nie przywiązywała do tego wagi. Po siedmiu latach małżeństwa, gdy mieli już jedną córkę, zdarzały się momenty, gdy przeklinała w duchu to, że można mieć tyle nawyków i być tak rygorystycznym w ich przestrzeganiu.

Nikt z nas nie ma magicznej szklanej kuli, ale kiedy zaczniesz bliżej poznawać swojego partnera, nie lekceważ, nie usprawiedliwiaj ani nie tłumacz sobie niebezpiecznych sygnałów z jego strony. Możesz myśleć, że jesteś bezpieczna, ale w końcu spotka Cię nieuniknione: pewnego dnia jego niewłaściwe zachowanie obróci się przeciw Tobie.

Zobacz też: Jak rozmawiać, by się porozumieć?

Fragment pochodzi z książki „Sztuka wojny w miłości” Connela Cowana i Gail Parent (Wydawnictwo Helion, 2009). Publikacja za wiedzą wydawcy.

Redakcja poleca

REKLAMA