Jak uwiarygodnić komplement?

Jak uwiarygodnić komplement?
Prawisz komuś komplement, a odbiorca nie jest szczególnie przekonany do Twojej prawdomówności? Próbujesz sformułować odpowiednie zdanie, które wyrazi Twój podziw i uwielbienie stosunku do kogoś, ale nie brzmi to szczerze? Poznaj klika technik uwiarygodniania pochlebstw: zasadę faktów, szczerości i życzenia.
/ 02.12.2010 08:38
Jak uwiarygodnić komplement?

Technika faktów

Przedstawienie komplementu jako fakt zwiększa jego wiarygodność. Można pochlebiać niebezpośrednio i to tak, by druga osoba tego nie zauważyła.

Komplementy są zmienianiem rzeczywistości. Przykład? Kobieta opowiada ile trudu sobie zadała, by spędzić wieczór z ukochanym. Musiała przerwać pracę (tak opowiada), omal nie spóźniła się na autobus, a potem biegła od przystanku do domu. Dla drugiej osoby to jest pochlebstwo. W rzeczywistości skończyła pracę wcześniej, a potem na przystanku czekała 5 minut na autobus.

Zobacz też: Po co nam manipulacja w związku?

Mówię Ci prawdę

Skuteczną techniką jest taka, która igra z zasadą „Mówię Ci prawdę”. Brzmi szczerze, jest bardzo wiarygodna. Przykład tej techniki z amerykańskiego filmu:

Jest pani cudownie piękna i myśli pani, że mężczyźni interesują się panią tylko dlatego, że jest pani piękna. Chciałaby pani jednak, by interesowali się panią dla pani samej. Problemem jest to, że poza urodą nie jest pani szczególnie interesująca. Jest pani nieuprzejma, nieprzyjemna, mrukliwa i zamknięta w sobie. Pragnie pani kogoś, kto byłby gotowy zajrzeć za to wszystko, odkryć prawdziwego człowieka. Ale jedynym powodem, dla którego ktoś zadałby sobie ten trud, jest to, że jest pani piękna…

Komplementy, które brzmią tak szczerze, kryją w sobie olbrzymi potencjał przekonywania. Łączą elementy obiektywizmu, rzeczowości, szczerości i dlatego brzmią prawdziwie i spontanicznie.

Życzenie

To, czy komplement jest udany, zależy od tego, jak bardzo jest klarowny. Zastosujmy trick retoryczny, by go uwiarygodnić.

Używamy w tym celu środka, który ma szczególne działanie emocjonalne. Chodzi o wyrażenie życzenia (optatio). Nie żebyśmy chcieli otrzymać coś od adresatki, nie, w jej obecności jesteśmy szczęśliwi i niczego nie pragniemy, a jedyne, co mogłoby być małą rysą na naszym szczęściu, to obawa, że mogłaby nam nie uwierzyć. Życzylibyśmy sobie jednak, by uwierzyła.

Zobacz też: Jak sprawnie komunikować się z ludźmi?

Fragment pochodzi z książki „Komplement. Sztuka uwodzenia słowem” Glorii Beck (Wydawnictwo Helion, 2010). Publikacja za wiedzą wydawcy.

Redakcja poleca

REKLAMA