Słuchanie – most łączący ludzi

Słuchanie – most łączący ludzi
Istota wzajemności polega na tym, że nie tylko czujemy się rozumiani i cenieni, lecz również mamy poczucie obcowania z drugim człowiekiem. W takiej relacji nie liczy się „ja”, ale „my”. Nasze doświadczenia stają się pełniejsze dzięki temu, że z kimś je dzielimy.
/ 24.11.2010 15:48
Słuchanie – most łączący ludzi

Dzielenie się myślami – chęć bycia zrozumianym

Kiedy chcę się z kimś „podzielić” ważną dla mnie myślą lub uczuciem, tak naprawdę chcę zostać zrozumiany, potraktowany poważnie, dostrzeżony (nazywanie takiej sytuacji „dzieleniem się” jest formą napuszonego eufemizmu, ponieważ tak naprawdę zależy nam na tym, aby wyrazić własne emocje i zostać wysłuchanym). Chodzi o to, że to ja chcę zostać utwierdzony w przekonaniu o słuszności mojej drogi rozumowania.

Zobacz też: Jak rozmawiać o uczuciach?

Zrozum mnie!

Kiedy jednak zauważę w gazecie szczególnie zabawny rysunek, natychmiast zaczynam się zastanawiać, z kim by się tu nim podzielić (w tym kontekście wyrażenie „dzielić się” jest używane właściwie, ponieważ poszukuję pewnego wspólnego doświadczenia z drugą osobą). W takiej sytuacji nie chcę być podziwiany ani ceniony, chcę po prostu pośmiać się z kimś.

Wzajemność

Jak mawia psycholog Ruthellen Josselson, wzajemność jest potężnym, ale często ignorowanym aspektem ludzkich doświadczeń. Dopóki jesteśmy młodzi i dopóki życie nie stępi naszych odsłoniętych zakończeń nerwowych, nasza potrzeba wzajemności wyraża się przede wszystkim w poszukiwaniu bratniej duszy. Znajdujemy sobie kogoś szczególnie bliskiego, z kim możemy dzielić się radościami i najgłębszymi przemyśleniami. Wzajemność jest stałym elementem codziennej wymiany zachodzącej między ludźmi.

Wszystkie nasze działania opierają się na założeniu, że podstawowym sposobem nawiązywania relacji jest mowa, a bycie wysłuchanym jest główną drogą do tego, by zostać również zrozumianym i docenionym.

Empatia

Empatia, nazywana również echem człowieka, jest warunkiem koniecznym dobrego samopoczucia emocjonalnego. Odpowiednio odzwierciedlane emocje stają się bowiem częścią naszego rzeczywistego ja. Dziecko, którego się słucha i które jest doceniane, ma większe szanse na prawidłowy rozwój emocjonalny. Osoba dorosła, której się słucha i która jest doceniana, ma większe szanse na utrzymanie równowagi emocjonalnej.

Zobacz też: Jak być dobrym słuchaczem, czyli o potędze empatii

Fragment pochodzi z książki „Zatracona sztuka słuchania” Michaela P. Nicholsa (Wydawnictwo Helion, 2008). Publikacja za wiedzą wydawcy.

Redakcja poleca

REKLAMA