Z badań nad stereotypami wyłania się osobliwy obraz ludzi starych. Polaryzuje on różnice między młodszymi i starszymi osobami. Badania nad stereotypami starych ludzi są popularyzowane licznymi publikacjami, natomiast badania weryfikujące stereotypowe treści upowszechniane są znacznie rzadziej. W ten sposób postawy wobec starych ludzi wyznaczane są i umacnianie licznymi negatywnymi i nielicznymi pozytywnym stereotypami, a nie krytycznym rozumieniem tyleż powszechnych, co fałszywych przekonań.
Jak widzimy ludzi starszych?
Seniorzy są postrzegani jako osoby pozbawione energii, depresyjne, wątłe. Uznaje się ich za chorowitych, przesadnie religijnych, stetryczałych, złośliwych. Wytyka się im, że są odludkami, i unika się ich, by nie zarazić się zniechęceniem . Badani rzadko wyrażają pozytywne opinie na temat starych ludzi. Jeśli takie się pojawiają, odnoszą się wyłącznie do ról rodzinnych i ciała: starsze osoby mogą być doskonałymi dziadkami i skutecznie dbać o kondycję psychofizyczną (stereotyp Johna Wayne’a), a lata, których dożyły, badani łaskawie nazywają złotym wiekiem.
Medialny wizerunek staruszka
Ageizm głośno słychać w reklamie i mediach. Wieloletnie badania J. Bella (1992) dotyczące obrazu ludzi starych lansowanego w mediach pokazują zmiany w portretowaniu seniorów. W latach sześćdziesiątych minionego wieku (i wcześniej) ludzi starych przedstawiano jako upartych, głupich i ewentualnie zabawnych. Ostatni przymiotnik wskazuje, że starców nawet jeśli postrzega się przychylniej, to nie traktuje się ich poważnie, lecz pobłażliwie. W kolejnych latach wizerunek starych ludzi stał się bardziej pozytywny. Pokazuje się ich jako aktywnych, silnych, podziwianych, wpływowych i seksownych. Bell zrealizował badania w USA, gdzie pozycja ludzi starych jest mocniejsza niż w Polsce. Ich wpływom finansowym i politycznym nie sposób zaprzeczyć, natomiast seksowność odzwierciedla priorytety amerykańskiego stylu życia i pożądanych społecznie cech.
Zobacz także: Jakie potrzeby emocjonalne mają osoby starsze?
Ageism w telewizji
Wśród mediów za główne źródło negatywnych nastawień i stereotypów starości i ludzi starych uznano telewizję. Teoria kultywacji sformułowana przez psychologów społecznych uznaje telewizję za ważnego sprawcę socjalizacji. Programy telewizyjne zasiewają zniekształcony ogląd świata. Zniekształcona wizja rzeczywistości jest utrwalana przez częste oglądanie telewizji. Ponieważ coraz mniejsze dzieci – w zasadzie niemowlęta, bo przed ukończeniem 12. miesiąca życia – „oglądają” telewizję, negatywne ustosunkowania i treści są przyswajane wcześniej, zanim jednostka zdoła ukształtować niezależne sądy i postawy.
Postawy te są rzadko korygowane z powodu osobliwej wielkoduszności. Jak trafnie zauważał Butler, winy ageizmu darowuje się bez problemu, inaczej niż rasizm i dużo łatwiej niż seksizm. Sądzę, że na ignorowanie i tolerowanie ageistycznych postaw wpływa brak wiedzy o tym, czym jest ageizm. Edukacja społeczna osłabiła rasistowskie i seksistowskie nastawienia, ale znacząco jej brakuje w odniesieniu do problematyki starości i ludzi starych.
Telewizja a postrzeganie ludzi starszych
Starzy ludzie (podobnie jak dzieci i młodzież) spędzają wiele czasu na oglądaniu telewizji. Dane zebrane przez CBOS w czerwcu 2012 roku wskazują, że stare osoby przeznaczają na to 98% wolnego czasu. Negatywne postawy wobec starości i negatywne wizerunki starzenia się silnie oddziaływają na seniorów. Co więcej, starzy ludzie nie są świadomi negatywnych nastawień i wizerunków aktywizowanych przez programy telewizyjne. Myślę, że uważają ageizm za „obiektywną rzeczywistość”, na którą nic poradzić nie można.
M. Donlon, O. Ashaman, B.R. Levy stwierdzili mocny związek między czasem spędzanym przed telewizorem a negatywnymi wizerunkami starzenia się, jakkolwiek nie ustalili, czy negatywizm nastawień i wizerunków jest skutkiem, czy przyczyną intensywnego oglądania telewizji. Osoby stare oglądające telewizję często i długo w porównaniu z tymi, które telewizję oglądają rzadko lub nie robią tego wcale, miały bardzo negatywne wizerunki starzenia się. Czas przeznaczony na oglądanie telewizji okazał się jedynym predyktorem negatywnych ustosunkowań i obrazów ludzi starych. Inne kontrolowane zmienne: poziom wykształcenia, subiektywna ocena zdrowia, obecność symptomów depresyjnych oraz wiek nie miały żadnego wpływu na zmienne zależne.
Staruszek w polskich reklamach
W Polsce – a niewiele tu systematycznych badań nad medialnym obrazem starości i ludzi starych – telewizyjne (i inne) reklamy produktów i usług posługują się negatywnym (by nie powiedzieć wrednym) wizerunkiem starych ludzi.
W bezlitosnych, jawnie wrogich reklamach celują banki, pokazując wtrącające się do wszystkiego teściowe/babcie i stetryczałych, lecz wszystkowiedzących dziadków, którzy w zamian za pożyczkę żądają od dorosłych dzieci zaspokajania kaprysów. Starzy ludzie szantażują, wypominają i nieznośnie domagają się wdzięczności, jakby nie występowali w innych rolach społecznych prócz ról rodzinnych potworów. Twórcom reklam należą się gratulacje – rzadko się zdarza połączenie niechęci i pogardy aż z trzech źródeł równocześnie: ageizmu, seksizmu i mizoginii.
W reklamach parafarmaceutyków i kleju do protez stomatologicznych seniorów przedstawia się sympatycznie i z empatią. Nic dziwnego, jeśli to oni mają kupić zachwalane produkty. Cieplejsze uczucia nie powinny przesłaniać faktu fałszowania rzeczywistości. Obraz wyłaniający się z reklamy każe widzieć fatalny stan zdrowia u wszystkich (!) starych osób.
Zobacz także: Gerontofobia, czyli lęk przed starością – wywiad
Obraz starego człowieka w serialach
W lubianych przez Polaków serialach, które, by mieć oglądalność, muszą przypominać bajki, do fałszowania rzeczywistości zdrowotnej seniorów zaprzęgnięto idealizację. Starzy ludzie praktycznie nie chorują. Dolegliwości przedstawia się w drodze wyjątku, na mocy nie do końca przemyślanej interwencji społecznej w przebraniu pozornej edukacji.
Przykładem takiej nietrafionej, choć chwytliwej próby uwrażliwienia może być bohater Klanu Władysław Lubicz cierpiący na chorobę Alzheimera, mimo że u Polaków najczęściej rozwija się otępienie naczyniowe. I choć to ono, a w drugiej kolejności choroba Parkinsona (oraz choroba rozsianych ciał Lewy’ego, równie częsta jak choroba Alzheimera) zagrażają Polakom, scenarzyści i filmowcy wolą je pomijać. Zaiste ślinienie się, drżenia i sztywność mięśniowa są mniej fotogeniczne od stopniowego gaśnięcia w alzheimerze, które da się ładnie zagrać i melancholijnie sfotografować.
Co na to seniorzy?
Uczestnicząc w rzeczywistości i obserwując ją, słyszę, że ludzie starzy nie chcą licznych telewizyjnych żartów na swój temat. Skarżą się, że albo są ignorowani, albo pokazywani jako głupiutkie ofiary oszustów, albo przedstawiani jako pozbawieni witalności i woli zwyciężania, więc nigdy nie są traktowani jak prawdziwi partnerzy. Boli ich to, że niemal we wszystkich programach odmawia się im kompetencji.
Polecamy: Kiedy senior sięga po alkohol…
Fragment pochodzi z książki „Społeczne doświadczenie starości; stereotypy, postawy, wybory” (wydawnictwo Impuls, Kraków 2013). Tytuł, lead i śródtytuły pochodzą od redakcji. Publikacja za zgodą wydawcy.