Fantazje erotyczne: Seks z nieznajomym

Z życia wzięte fot. Fotolia
Od ponad pół roku fantazjowałam o nieznajomym facecie. W końcu podjęłam decyzję, że czas spełnić swoje erotyczne marzenia...
/ 08.06.2017 13:33
Z życia wzięte fot. Fotolia

Przeczytaj też inne sex opowieści naszych użytkowniczek:

Od zawsze o Nim fantazjowałam. Od kiedy tylko Go zobaczyłam. Od ponad pół roku, za każdym razem kiedy szłam przez mój ulubiony park do pracy, siedział na tej samej ławce.

Przystojny, wysoki brunet o piwnych oczach. I za każdym razem, gdy przechodziłam tamtędy, obcinał mnie wzrokiem. Wiedziałam, że mu się podobam. Pewnego dnia, idąc przez park, podeszłam do niego i nic nie mówiąc, wręczyłam mu małą kartkę z moim adresem i tekstem: ,,Przyjdź o 21.00, nie zapomnisz tej nocy". Pomyślałam, że genialnie by było nadać trochę barw mojemu szaremu życiu.

Tamtego wieczoru ubrałam mój najlepszy komplet bielizny - czarny, koronkowy, plus pończochy i szpilki na wysokim obcasie. Przyszedł punktualnie. Wiedziałam, że przyjdzie... Bez słowa zaczęliśmy się całować, poprowadziłam go za sobą do sypialni. Popchnęłam go lekko na łóżko, tak żeby usiadł. Zaczęłam przed nim tańczyć, chciał mnie dotykać, lecz nie pozwalałam mu. Mógł się tylko przyglądać.

Wykonywałam kocie ruchy, wypinałam się przed nim, czułam, że staję się podniecona tym, że tak go rozpalam, patrzył na mnie z takim pożądaniem, jak jeszcze nikt. Podeszłam do niego, nachyliłam się, tak żeby zobaczył mój dekolt i lekko pocałowałam go w usta. W końcu nie wytrzymał, złapał mnie w biodrach, rzucił na łóżko i zaczął całować całą mnie. Szyję, potem piersi, brzuch... W końcu rozebrał mnie, tak bardzo chciałam, aby mnie dotykał i całował, lizał... Zszedł nisko, całował wnętrze moich ud, drażniąc się ze mną, w końcu dotarł do tego najważniejszego miejsca.

Chciałam abyśmy stali się już jednością, więc powiedziałam do niego: ,,Chcę Cię już poczuć w sobie...". W tym momencie poczułam jak jego męskość zanurza się w mojej kobiecości, byłam w siódmym niebie. Zaczął się we mnie poruszać, coraz szybciej i szybciej, aż w końcu oboje doszliśmy. To był mój najlepszy w życiu orgazm. Nie chciałam jeszcze tego kończyć, więc wypięłam się przed nim, a on wszedł we mnie mocno od tyłu. Wiedział, że chcę się ostrzej zabawić. Nie musiałam nic mówić. Złapał mnie za włosy i bardzo szybko i głęboko się we mnie poruszał, jęczałam z podniecenia i rozkoszy. Gdy już czułam, że dochodzę, zaczęłam krzyczeć. Lubiłam być głośna, jemu się to podobało, znów razem osiągnęliśmy to, co jest najprzyjemniejszym uczuciem dla ciała.

Po wszystkim, zasnęłam wtulona w Jego ramiona. Gdy się obudziliśmy, powiedział: ,,Jestem Łukasz." ,,Alicja. Bardzo mi miło." - odpowiedziałam z uśmiechem.

Redakcja poleca

REKLAMA