Jak dać jej najlepszy seks oralny? Zrób jej Dzień Kobiet codziennie! Najwyższa pora, żeby... oszołomić ją ustami! Wbrew pozorom, nie jest to łatwa sztuka. Bo albo ona się wstydzi, albo on nie zna techniki, albo nie starcza im cierpliwości… Świętujmy dzień kobiet oralnie nie tylko 8 marca!
Oralny seks dla kobiet
Kobiety bardzo często narzekają na męską niezdatność do erotycznych sztuczek oralnych. Wydaje się wręcz, że tam gdzie nie ma przyjemności dla panów, tam ich zaangażowanie spada do minimum. Jak posłuchać opowieści szczęśliwych biseksualnych pań, damski cunnilingus bije na głowę wszystko, co potrafią językiem zdziałać panowie. Oczywiście, jest w tym wszystkim też pewna doza przekory, bo kobietom rozkosz utrudnia często nie tyle słaba technika mężczyzn, co własny wstyd i zażenowanie przed rozłożeniem nóg przed czyjąś twarzą. Ale i z tym problemem można sobie poradzić…
Pierwsza sprawa to bowiem właśnie przygotowanie psychologiczne. Statystyczna kobieta miała już niejedno doświadczenie w sprawianiu mężczyźnie oralnej przyjemności i prawdopodobnie spora część tych doświadczeń był negatywna - z powodu zapachu, smaku, wilgoci. Przekładamy to samo na siebie i już trudno nam poczuć się komfortowo. Dlatego zadaniem pierwszym mężczyzny jest przekonanie kobiety o chęci szczerej i wyższości naturalnych, seksualnych woni nad… mydełkiem Fa.
Kochaj jej ciało w wersji biologicznej!
Daj jej poczuć, że kochasz jej ciało w wersji biologicznej - a niekoniecznie plastykowej, perfekcyjnie wydepilowanej, wyperfumowanej i opalonej w kroku. Opowiedz jej o fantazjach na temat smakowania jej intymnych części.
Seks oralny to idealna gra wstępna, która z powodzeniem może zakończyć się pierwszym orgazmem. Trzeba sobie jednak zdać sprawę, że cunnilingus wymaga sam w sobie gry wstępnej i nie wystarczy zdjąć majtki i przystąpić do dzieła. Jeśli w rzeczywistości masz opory przed "lodami" o smaku kobiety, to musisz nauczyć się dobrze udawać - zadziwiające jest jak dobre nastawienie może zmienić nasz kąt widzenia i jak jej widoczna przyjemność może przekonać cię do polubienia tych subtelnych specjałów anatomicznych. Kawy też nikt nie lubi od pierwszego łyku...
Z pełnym zaangażowaniem zacznij więc od masowania i całowania okolicy pępka, bioder, podbrzusza, Gładź wewnętrzną ścianę jej ud, powoli, cierpliwie, muskając jedynie „przypadkiem” od czasu do czasu srom.
Niech stanie się niecierpliwa, niech zacznie pragnąć bliższego kontaktu
Gdy poczujesz, że chciałaby więcej, zdecydowanym ruchem rozłóż jej nogi. Niech wie, że jesteś tu panem i chcesz dokładnie obejrzeć jej piękne sekrety. To taktyka, która podbudza ekshibicjonistyczne podniety w każdej z nas. Wreszcie, zbliż twarz do jej sromu - przejedź po nim lekko ustami, dmuchnij delikatnie, spójrz jej kochająco w oczy pokazując, jak zachwyca cię jej kobiecość. Rozchyl delikatnie jej wargi sromowe, mruknij z radością przyglądając się jej różowemu wnętrzu. Wreszcie możesz zacząć używać języka.
Baw się liźnięciami
Zacznij od długich, powolnych, środkiem i bokami, zahaczając językiem o kapturek łechtaczki. Patrz jak reaguje na te bodźce. Możesz zagadnąć, jak jej się to podoba - każda kobieta ma inne preferencje i lepiej czasem spytać o drogę niż trzy lata błądzić. Uderzaj łechtaczkę językiem, szybciej, ale delikatnie - to nie gra komputerowa, a nagromadzenie nerwów w tym miejscu może czynić zbyt intensywne pieszczoty nieprzyjemnymi. Liż dalej, zagłębiając w niej twarz i produkując tyle śliny, ile możesz - uczucie wilgotności wzmoże jej doznania. Skup się na wejściu do pochwy i jego krawędziach, delikatnie wsuń język do środka - jeśli nie zaprotestuje usztywnij go stymuluj ją od wewnątrz. Powróć do lizania łechtaczki.
Dobry oral nie boi się palców
Pomagaj sobie, aby kontrolować jej napięcie - możesz włożyć dwa palce do pochwy i stymulować punkt G na przedniej ścianie (zginając palce w haczyk), a językiem zabawiać wargi sromowe i łechtaczkę. Możesz rozchylać dłonią jej wargi, aby dotrzeć głębiej ustami. Możesz nawet lekko masować okolice jej odbytu, co bardzo pomaga podnieceniu. Byle z delikatnością i wyczuciem - lepszy lekko nieśmiały, wyczekujący kochanek niż niecierpliwy stenotypista.
Cierpliwie liż, aż do happy endu, chyba, że ona sama upomni się o penetrację. Tak czy inaczej, będziesz zwycięzcą tej batalii!
