Czy łatwo jest zaakceptować biseksualizm?

Jak odróżnić napięciowy ból głowy od zatokowego?
Wydawać by się mogło, że biseksualiści to grupa, która czerpie więcej z życia niż heteroseksualiści czy homoseksualiści. Nic bardziej mylnego! Problem ze zrozumieniem zjawiska biseksualizmu w równym stopniu nęka ich samych, jak i ich potencjalnych partnerów.
/ 16.07.2010 18:58
Jak odróżnić napięciowy ból głowy od zatokowego?

Według heteroseksualistów

Niektórym osobom heteroseksualnym łatwiej przychodzi zaakceptować biseksualizm w sferze seksualnej, ponieważ przy zachowaniu wierności można zupełnie zapomnieć o problemie. Gorzej gdy partner nie potrafi ograniczyć się do jednej osoby lub posiada pociąg emocjonalny do obu płci. Heteroseksualni czują wtedy zagrożenie, któremu bądź co bądź nie mogą przeciwdziałać. Nie można przecież walczyć z przeciwną płcią o tego samego partnera. Dodatkowo pojawia się u niektórych mechanizm wyparcia, który każe wierzyć, że skłonności biseksualne partnera są okresem przejściowego eksperymentowania i w pewnym momencie życia miną. Może się tak w istocie zdarzyć. Co stanie się jednak, kiedy pociąg do tej samej płci weźmie górę i biseksualista postanowi spróbować związku homoseksualnego? Te i wiele innych lęków oraz brak zrozumienia sprawiają, że heteroseksualiści zastanowią się dwa razy zanim wejdą w stały związek z biseksualistami. Jednocześnie niepokój i wątpliwości partnera heteroseksualnego utrudniają także zbudowanie właściwej relacji, opartej na zaufaniu i zrozumieniu. Heteroseksualni mają tendencję do utożsamiania biseksualistów z osobami, które wyrażają zainteresowanie tą samą płcią jedynie podczas „trójkątów”. Jednak okazuje się, że większość nie ma wcale ochoty na jednoczesne realizowanie swoich potrzeb seksualnych z każdą z płci, a pragną stałego związku z partnerem.

Polecamy: Gadżety erotyczne do seksu analnego

Według homoseksualistów

„Bi” irytują homoseksualistów ze względu na odmienność seksualną oraz ideową. Większość homoseksualistów kurczowo trzyma się teorii, że orientacja jest zdeterminowana odgórnie – genetycznie. Labilność biseksualistów jest wyjątkiem od tej reguły i budzi brak zaufania. Dla homoseksualistów, którzy wciąż nie mają łatwego życia w społeczeństwie, związek z „bi” rodzi jedynie ryzyko. Mogą być oni bowiem porzuceni nie tylko dla innego partnera tej samej płci, ale także dla heteroseksualnego. Na wielu portalach można spotkać się sytuacją, gdy homoseksualista szuka partnera, a w preferencjach wyraźnie zaznacza, że nie jest zainteresowany relacją z biseksualistą. Jest to o tyle niezrozumiałe, że w przypadku osoby biseksualnej zarówno w sferze emocjonalnej, jak i seksualnej mają szansę zbudować związek równie szczęśliwy jak dwoje homoseksualistów. Część uważa również, że bycie „bi” wynika z wewnętrznego zakłamania i lęku przed byciem czysto homoseksualnym.

Polecamy: Co to jest homoseksualizm?

Wymienione konflikty wewnątrz związków z osobami biseksualnymi, które wielokrotnie uniemożliwiają im zbudowanie szczęśliwej i pełnej relacji, zostały już zauważone przez psychologów. Cały czas powstają organizacje, czasopisma, ośrodki pomocy, a także lokale i kluby przeznaczone dla „bi”. Jest ich wciąż jednak za mało, a o skali zjawiska mówi się jedynie w kontekście medialnych skandali.

Biseksualiści to normalni ludzie, którzy tak samo jak hetero- i homoseksualiści próbują ułożyć sobie życie.

Redakcja poleca

REKLAMA