Czym jest związek
Z początku znajomość jest fascynująca – każdy dzień przynosi coś nowego. Z czasem partnerzy zaczynają czytać siebie jak otwartą księgę. Ten moment jest niezwykle fascynującym etapem w budowaniu związku. Daje poczucie bezpieczeństwa, pewności, zaufania.
Od tego dnia wszystko wydaje się łatwiejsze, ale i bardziej skomplikowane. Zdajecie sobie sprawę jak długą drogę przeszliście, by osiągnąć ten wysoki stopień bliskości i wzajemnego zrozumienia. Od tej chwili zrobicie wszystko, by chronić Wasz skarb – miłość i zaufanie ukochanej osoby.
Gdy pojawia się ktoś nowy
Nie ma idealnych związków, zatem i Was może dopaść kryzys, chwila zwątpienia. Ktoś nowy często pojawia się właśnie w takich momentach, kiedy ukochany nadszarpnął zaufania lub sprawił przykrość, zawiódł. W takich momentach każdy jest bardziej podatny na wpływy innych osób.
Mogą wtedy pojawić się takie myśli: „A może z kimś innym byłoby mi lepiej”, „może on/ona będzie mnie lepiej traktował/a”, „Nie można tak się wiązać tylko z jedną osobą, a może właśnie ktoś inny jest mi pisany”.
Polecamy: Gry erotyczne - czemu nie?
Zanim postawisz sprawę na ostrzu noża
Nowa znajomość zwykle wydaje się być ciekawsza niż „stary” związek. Zanim jednak zaryzykujesz zniszczenie jednej znajomości na rzecz kolejnej zastanów się czy warto.
Przez kilka dni każdy może być ideałem, ale czy jest to możliwe przez kolejne miesiące, czy lata? Jeden ideał już znasz i wiesz czego się możesz po nim spodziewać. Nowa znajomość to pewne ryzyko – nigdy nie wiesz kto się kryje pod tą z pozoru idealną powłoką.
Poza tym zastanów się, czy chcesz poświęcić wiele czasu, by kogoś poznać tak dobrze jak dotychczasowego partnera. Musisz też wiedzieć, że decyzje o ewentualnej zdradzie ludzie podejmują pod wpływem chwili.
Ty jednak postąp inaczej, gdy tylko taka myśl przyjdzie Ci do głowy i będzie się tłumaczyć sam przed sobą, że to tylko jeden raz, postaw sobie pytanie, a gdyby to mój partner mnie zdradził i też miał zamiar zrobić to tylko raz?
Czytaj także: Afrodyzjaki - jak wzniecić pożądanie?