Nie daj się kompleksom!

Kompleksy zakłócają funkcjonowanie i deformują myślenie/ fot. Shutterstock
Każdy ma kompleksy. Mniejsze lub większe. Te „powierzchowne” dotyczą wyglądu: „Mam duży nos/ mały nos/ zadarty nos.”, „Jestem za niska/ za wysoka/ za bardzo średnia.”, „Mam za długą/ krótką/ grubą szyję”. Każdy z nas jest w stanie coś w sobie odnaleźć, czego zdecydowanie nie lubi. Wystarczy zacząć tylko zdanie od „Jestem za….”
/ 03.01.2011 00:35
Kompleksy zakłócają funkcjonowanie i deformują myślenie/ fot. Shutterstock

Zawsze do czegoś można się przyczepić. Niektórych mankamentów można się pozbyć. Nad niektórymi można pracować, często poświęcając na to nawet całe życie. Pewne trzeba zaakceptować, albo zmienić za pomocą operacji plastycznych, często zupełnie zbędnych i niebezpiecznych dla zdrowia i życia.

Istnieje jednak jeszcze potężniejsza grupa kompleksów, których żadna choćby najbardziej wyszukana operacja plastyczna nie zmieni...

Kiedy kompleks goni kompleks...

To kompleksy, które zostały ukształtowane w dzieciństwie i wzmocniły się przez lata, wedle zasady kuli śnieżnej, czyli nawarstwiania się kolejnych negatywnych przekonań i skojarzeń emocjonalnych wokół pierwotnego przekonania.

Te kompleksy zakłócają funkcjonowanie, deformują myślenie, to przez nie nie możemy adekwatnie przeżywać emocji. Często bywają tak silne, że tracimy panowanie nad sobą i działamy wbrew własnej woli.

W praktyce najczęstszym jest kompleks lęku. Nie mylmy lęku ze strachem. Lęk powiązany jest z tzw. „reprezentacjami wewnętrznymi”, a nie z rzeczywistym niebezpieczeństwem zewnętrznym (np. wyłaniający się znienacka niedźwiedź w Tatrach na ścieżce turystycznej po której idziemy, to rzeczywiste niebezpieczeństwo).

Kompleksy i lęk

Lęk szkodzi, ponieważ podsuwa, za pomocą wyobraźni, niekorzystne rozwiązania, które zazwyczaj kończą się unikaniem jakiejś sytuacji („Mój angielski nie jest na tyle dobry, żeby się porozumiewać, więc unikam wszystkich możliwych sytuacji, które zmuszają mnie do czynnego używania go”), lub ucieczką przed nią („Boję się przedstawienia swojej prezentacji w pracy, więc symuluję chorobę”).

Przeczytaj: Jak poczuć się atrakcyjnie?

Błędne koło

Osoba z kompleksem lęku wiele sytuacji i wydarzeń interpretuje automatycznie tak, że zaczyna się bać i wzmacniają się jej lękowe przekonania. Na wszystko patrzy przez pryzmat swojego lęku. Tworzą się wtedy niebezpieczne błędne koła, które samemu trudno przerwać: „Na pewno zacznę się jąkać na rozmowie kwalifikacyjnej. Co to będzie?!” uczucie lęku potęguje się w sytuacji stresowej, zaczynam mówić niewyraźnie, jąkam się „No tak, miałem rację!” „Nigdy już nie pójdę na rozmowę kwalifikacyjną. Zawsze tak będzie!”.

Więcej na: kobieta.wieszjak.polki.pl

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA