Diabeł tkwi w szczegółach
Szczegółowych rozstrzygnięć jest niewiele: powstrzymaj się bezwzględnie od używania perfum, gdy udajesz się na pogrzeb i stypę; nie używaj ich, gdy odwiedzasz kogoś w szpitalu; nie pozwól by zapach Twoich perfum był wyraźny podczas posiłku; bezwzględnie unikaj przesadzenia (niech twój zapach nie będzie dla innych przekleństwem).
Kilka ważnych pytań i odpowiedzi na nie
Savoir - vivre i następnie etykieta nakazuje nam, byśmy umieli odpowiedzieć sami na wiele pytań typu: jakie perfumy do nas pasują a jakie nie?; jakich perfum użyć zimą, a jakich latem?; jakich perfum użyć do pracy, a jakich w życiu prywatnym rano, w południe i wieczorem; jakich użyć na oficjalne spotkanie, a jakich na randkę czy bal?; jak wkomponować perfumy w nasze życie, uczynić z nich element komunikacji niewerbalnej, czynnik poprzez który będziemy kształtować atmosferę, sygnalizować nasze intencje, determinować pewne zjawiska i sytuacje, wyznaczać nasz wizerunek, manifestować naszą osobowość i nasze nastroje?
Najważniejsze są tu wskazania ogólne. Ważne są wszystkie te pytania. Można zrealizować te wskazania i odpowiedzieć na te pytania tylko wtedy, gdy będziemy rozumieli czym są perfumy i posiądziemy znaczną wiedzę na ich temat oraz będziemy potrafili ją zastosować w praktyce.
W tym momencie spostrzegamy, że wiedza na temat perfum jest integralnym elementem savoir - vivre i jest niezbędna, by wypełniać wskazania etykiety.
Czym są perfumy?
Są one czymś, co ma znaczenie i oddziałuje w wielu płaszczyznach.
Czym są ze swojej istoty?
Na to pytanie jest kilka odpowiedzi.
Najpierw powiedzmy zatem o tym, jak ich istotę postrzega savoir -vivre.
Ujęła to świetne i krótko, choć nie wprost, Marylin Monroe odpowiadając na pytanie dziennikarki – „w co pani ubiera się na noc?”: „na noc zakładam na siebie trzy krople Chanel nr 5”.
Tak więc perfumy to pewien element ubioru, czy nawet, tak niektórzy mówią, typ ubioru.
Przyjmując to do wiadomości zyskujemy pewne rozumienie, które staje się podstawą naszego ich doboru.
Jeśli bowiem w zależności od okoliczności kobieta zakłada na siebie spódniczkę mini, strój sportowy, tzw. kreację romantyczną (długa zwiewna jasna sukienka w kwiaty),elegancki czarny kostium, wizytową czy wieczorową kreację, to również w ten sposób dobiera perfumy: perfumy odpowiadające tym typom ubioru.
Polecamy: Jaką biżuterię nosić, a jakiej unikać?
Jeśli zatem kobieta udaje się do sklepu z odzieżą z myślą, że kupi, np. coś na weekend lub coś na pierwszą randkę lub coś do pracy czy coś na wesele czy coś na wieczorne przyjęcie w ambasadzie francuskiej, to podobnie powinna postępować udając się do perfumerii. Jeśli więc w sklepie odzieżowy zamierzając kupić coś do pracy zatrzymuje się tylko przy półkach czy wieszakach z ubraniami stosownymi do pracy, tak w perfumerii zatrzymuje się tylko przy pólkach z perfumami stosownymi do pracy.
Jeśli kobieta spotyka się z mężczyzną i planuje go natychmiast uwieść zakłada spódniczkę i prześwitującą bluzkę z dużym dekoltem. W tym wypadku dobiera specjalne perfumy.
Jeśli pragnie, by to była pierwsza romantyczna randka bez żadnych podtekstów erotycznych zakłada romantyczną kreację, w której jej kobiecość ujawnia się w sposób subtelny i bardziej uduchowiony (ale też jakoś niedostępny). W takim wypadku wybiera inne perfumy z typu „na romantyczne okazje”.
Jeśli kobieta chce, by jej ubiór odpowiadał jej stanowisku dyrektora firmy, zakłada czarny kostium lub sukienkę i marynarkę. W takim wypadku odrzuca wszystkie perfumy niepoważne, romantyczne, zawierające afrodyzjaki. Szuka perfum „dyrektorskich” pachnących dystansem, powaga, profesjonalizmem. Polka w takim wypadku, jak pokazują to badania, sięga najchętniej po Elizabeth Arden 5-th Avenue.
Czytaj także: Czego nie robić, by nikogo nie obrazić?
Zobacz stronę eksperta: www.savoir-vivre.com.pl