Witam, mam pytanie dotyczące zaproszenia przez mojego szefa mnie i mojej żony na grilla. Chciałbym się dowiedzieć czy wypada coś kupić, a jeśli tak to co? I czy mógłbym prosić o jakieś inne rady, aby dobrze wypaść na takim grillu? Z góry dziękuję za odpowiedź, Marcin
Zobacz też: Rozmowy o polityce w pracy - wypada?
Najlepiej przynieść butelkę dobrego, wytrawnego wina i kwiaty dla pani domu. Można też wcześniej po prostu zapytać jak się ubrać - pytanie nie będzie gafą. Nie powinniśmy być "nadubrani", ani "niedoubrani", a goście szefa mogą wbrew oczekiwaniom ubierać się inaczej, niż to sobie wyobrażamy. Jeśli znamy innych gości przybywających na to grillowe spotkanie, a zwłaszcza bywających u szefa, możemy zapytać jakie są zwyczaje.
Zobacz też: Obgadywanie szefa i współpracowników a savoir-vivre
Nie należy wyciągać ręki na powitanie już w momencie otwarcia drzwi. Czekajmy spokojnie aż szef przedstawi żonę czy da hasło do powitania wyciągając rękę. Jeżeli w momencie naszego przybicia będzie już więcej, niż 2-4 osoby nie należy się witać z każdym przez podanie ręki, ale przez ogólne "dzień dobry". Co ciekawe, często zapominamy o tej regule uważając ogólne "dzień dobry" za coś niestosownego. Należy również powielać zachowania gospodyni związane z jedzeniem.
Zobacz też: Nie możesz zaprosić gości do domu - jak się zachować?
Dużo zależy od relacji z szefem. Jeśli poza pracą i w ogólnym kontakcie jesteście z szefem na tzw. stopie przyjacielskiej, nie ma powodu by tak też nie zachowywać się na grillu. Pamiętaj jednak, że jest to twój bezpośredni przełożony i wszelkie zachowania uważane powszechnie za niestosowne, np. nadużywanie alkoholu czy niewybredne żarty (te zachowania w żadnej sytuacji nie świadczą o doskonałych manierach!), zostanie uznane za nieodpowiednie i będzie rzutować na twoją opinię w pracy.
Zobacz też: Jak prowadzić small talk - "rozmowę o niczym"?