Co zrobić, jeśli nie ma się warunków do zapraszania gości, a inni wciąż zapraszają do siebie na przyjęcia, imieniny, spotkania itp. Co powiedzieć, jak się zrewanżować? A może odmawiać zaproszeń i w ten sposób nie czuć się jakoś z tym niezręcznie? M.M.
Najlepszym i zarazem najprostszym rozwiązaniem jest zorganizowanie jakiegoś spotkania, np. imienin w kawiarni lub restauracji. Ustalamy kwotę jaką możemy wydać na takie spotkanie i następnie, informując o niej obsługę, ustalamy menu. Można zamówić np. na 10 osób 7 dań i poprosić obsługę, by zaserwowała je na stół na półmiskach, z których każdy sam będzie sobie dobierał. Takie spotkanie można zorganizować jeden, dwa razy do roku, np. z okazji imienin i po rewanżu.
Zobacz też: Karmienie piersią - publicznie czy w zaciszu?
Sytuacja komplikuje się nieco wówczas, kiedy nie stać nas na taki wydatek. Zwłaszcza w dużym mieście impreza w lokalu sporo kosztuje. Wówczas można skorzystać z przyjemnej wiosennej lub letniej aury i urządzić np. spotkanie przy grillu, na działce lub w ogródku, czy tez zorganizować piknik na łonie natury, np. nad jeziorem. Dania lub jakieś przekąski przygotowujemy sami w domu mniejszym kosztem, a koce czy składane krzesełka kosztują mniej, niż wynajem jakiegoś lokalu gastronomicznego.
Zobacz też: Savoir-vivre w windzie - co mówić?
Inny pomysł to zaproszenie gości, np. do kina czy teatru, ewentualnie organizowana i finansowana przez nas wycieczka w ciekawe miejsce. Jeśli to bliscy znajomi z pewnością znają Państwa sytuację mieszkaniową i nie będą czuli się zlekceważeni, a taki rewanż może stać się dodatkową atrakcją we wzajemnych kontaktach. Jeśli to bardziej oficjalna wizyta i dalecy znajomi, zalecam pierwsze rozwiązanie.
Nie wiesz jak należy się zachować w danej sytuacji? Kiedy popełnia się gafę, a kiedy uchodzi za dobrze wychowaną damę lub dżentelmena? Chcesz poznać zasady savoir-vivre'u? Napisz do nas na adres e-mail: lifestyle@next.pl! Na Twoje pytanie odpowiedzą eksperci od dobrych manier.