Zobacz : dowcipy o małżeństwie - część 2
- Do sypialni wpada mąż i woła do leżącej w łóżku żony:
- Ubieraj się szybko! Pali się.
Z szafy, przerażony męski głos:
- Ratujcie meble!
- Na ulicy mężczyzna całuje się z kobietą. Nagle do namiętnej pary podchodzi inny mężczyzna i zagląda: to z jednej strony, to z drugiej. W końcu całujący zdenerwował się i mówi: - Panie, co Pan zboczeniec jesteś jakiś, czy co?
- Nie, ale żona ma klucze.
- Mąż przyłapuje żonę z kochankiem w łóżku.
- Co tu się dzieje? Kim pan jest?!
- Mój mąż ma rację. Jak się pan właściwie nazywa?
- Nowakowa dokładnie sprawdza garnitur męża po powrocie z pracy. Nie znajduje ani jednego kobiecego włoska i mówi:
- No tak. Ty już nawet łysej babie nie przepuścisz.
- Małżonkowie wyjeżdżając na wczasy nad morze. Chcąc uatrakcyjnić sobie pobyt uzgodnili, że będą mogli zdradzić się po dwa razy. W drodze powrotnej żona nie wytrzymuje i pyta męża:
- I co, zdradziłeś mnie?
- Tak, zgodnie z umową, dwa razy.
- A z kim?
- Raz z tą brunetką i raz z tamtą blondynką. A ty?
- Też dwa razy. Raz z załogą statku i raz z jednostką wojskową.
- Wraca mąż wcześniej do domu. Żona chowa kochanka do piwnicy i wrzuca za nim ubranie. Mąż zauważa inne buty, porywa siekierę i schodzi do piwnicy. Zdenerwowany pyta się: - Jest tu, kto?
Ze stojącego w rogu, trzęsącego się worka dochodzi głos:
- To my, biedne kartofelki.
- Mąż raca z wczasów i żona go wypytuje:
- Byłeś mi wierny?
- Oczywiście, tak jak i ty kochanie.
- Ostatni raz pojechałeś na wczasy.
- Biznesmen dzwoni z pracy do domu. Odbiera kamerdyner.
- Czy w domu wszystko w porządku - pyta biznesmen.
- Pańska żona przyjmuje w swojej sypialni kochanka.
- Natychmiast ich zastrzel!
Po chwili kamerdyner wraca.
- Już to zrobiłem.
- Bardzo dobrze. Teraz ich ciała zrzuć ze skały za domem...
- Przecież przy naszym domu nie ma żadnych skał...
- Czy to numer 555-55-55?
- Nie, to pomyłka....
- - Wiesz, że twoja żona ma duże poczucie humoru?
- ???
- Jak opowiedziałem jej kawał, to tak się śmiała, że o mało co, a oboje nie spadaliśmy z łóżka....
- Trzech facetów w szpitalu opowiada, dlaczego tu trafili.
Pierwszy: - Przychodzę z pracy, patrzę, a żona goła leży w łóżku. Tak się zdenerwowałem, że lodówkę przez okno wyrzuciłem. A, że była ciężka, to naderwałem sobie ścięgna.
Drugi: - Opalam się spokojnie na balkonie, a tu jakiś dureń rzuca na mnie lodówką....
A trzeci: - Siedzę sobie spokojnie w lodówce...
- Mąż zastaje żonę z kochankiem w łóżku:
- Co ten facet robi w moim łóżku?
- Cuda, kochany, cuda .....
Zobacz : dowcipy o małżeństwie - część 4