- Podczas jazdy pociągiem blondynka wychodzi do toalety, a wracając nie może trafić do swojego przedziału. Stoi na korytarzu i płacze. Podchodzi do niej inny pasażer, pyta, co się stało, i mówi: -Niech sobie Pani przypomni coś szczególnego z tego przedziału, to go znajdziemy.
Po dłuższym zastanowieniu blondynka woła:
- Już wiem, za oknem było jezioro!
- Przychodzi blondynka do kiosku i mówi:
- Proszę te chipsy za 70 groszy.
Sprzedawczyni podaje chipsy, blondynka na to:
- Przepraszam, ile płacę?
- Blondynka podjeżdża na stację benzynową. Pracownik stacji narzeka:
- Znowu podnieśli cenę benzyny. A blondynka odpowiada:
- Ja zawsze tankuję za 50 złotych.
- Blondynka idzie przez cmentarz i widzi jakąś postać. Osłupiała z przerażenia, ale nagle odetchnęła z ulgą. – Całe szczęście. To tylko duch, a ja myślałam, że jakiś bandyta.
- Blondynka zabawia się z kochankiem. Nagle do mieszkania puka mąż.
Blondynka do kochanka: - Skacz przez balkon!
- Zwariowałaś przecież to 13 piętro!
- Nie bądź taki przesądny!
- Jedzie windą mężczyzna, zatrzymuje się na piętrze.
Wsiada blondynka. Facet pyta: - Na drugie?
Blondynka: - Małgosia.
- Przychodzi blondynka do sklepu rowerowego i wyjmuje kartkę, z której czyta na głos: - Mam kupić dętkę 28 za 14 zł.
Sprzedawca wyjmuje spod lady małe pudełko i kładzie je na ladzie. A blondynka na to: - Ale ja chciałam napompowaną.
- Blondynka do matki: - Mamusiu, jezdem w ciąży.
- Bój się Boga! Dwa miesiące przed maturą, a ty mówisz „jezdem”?
- Konduktor w pociągu pyta się blondynki z psem:
- Czy Pani zapłaciła za tego psa?
- Ależ skąd. Dostałam go na urodziny.
- Blondynka wchodzi do sklepu z antykami i pyta:
- Czy macie coś nowego?
- Mówi blondynka do blondynki: - Dostałam wczoraj SMS-a.
- I jak ty się z tego wyleczysz?
- Blondynka ma pretensje do swojego chłopaka:
- Rozumiem, że zapomniałeś o naszej randce, ale mogłeś mnie, chociaż uprzedzić!
- Dwie blondynki przy kawie rozmawiają na temat swoich mężów:
- Mój mąż panicznie boi się pająków.
- Eee, to nic, mój to pederasta.
Po tych słowach wychodzi z drugiego pokoju mąż i mówi: - Tyle razy Ci mówiłem kochanie – nie pederasta tylko filatelista.
Zobacz : dowcipy o blondynkach - część 2