Zobacz : dowcipy o małżeństwie - część 21
- - Czy Pani mąż też co wieczór wychodzi na spacer dla zdrowia ?
- Nie, mój pije w domu.
- - Kochanie - mówi zaspanym głosem mąż - wyłącz telewizor, zapal światło i podaj mi herbatę.
- To nie możliwe, jesteśmy w kinie.
- - Bądź tak miły i powiedz mi przed snem coś czułego, na przykład „kocham cię!”.
- Kocham cię.
- Powiedz jeszcze „mój najdroższy skarbie”.
- Mój najdroższy skarbie.
- I dodaj coś od siebie...
- Dobranoc.
- W kinie całują się młodzi ludzie. Starsza pani, za nimi, mówi z przekąsem:
- A nie moglibyście państwo robić tego w domu?
- Skądże znowu. Moja żona nigdy by do tego nie dopuściła.
- - Znam już na pamięć wszystkie twoje wykręty, kiedy wracasz do domu późno w nocy. Ciekawe, co wymyślisz dzisiaj.
- Nic.
- I ty chcesz, żebym w to uwierzyła?
- Małżeństwo wybrało się do ZOO. Przed klatką z dorodnym gorylem żona mówi:
- Przyjrzyj mu się! Tak właśnie powinien wyglądać prawdziwy mężczyzna. Te bicepsy, ten wzrok, ta postura. W tym momencie goryl wyciąga łapę, wciąga kobietę do klatki i wykazuje jednoznaczne zamiary. Żona woła do męża:
- Na co czekasz! Ratuj mnie!
- Powiedz mu teraz, że cię boli głowa.
- Pewne małżeństwo pokłóciło się i postanowiło nie odzywać się do siebie. Wieczorem mąż pisze kartkę do żony: „Obudź mnie o piątej”.
Nazajutrz mąż budzi się o siódmej i spostrzega na stole kartkę:
„Wstawaj, już piąta”.
- - O co tak się wczoraj twoja żona awanturowała?
- To z powodu listu.
- Zapomniałeś wysłać?
- Nie, zapomniałem zniszczyć.
- - Kto ci podbił oko?
- Wyciągałem dziewczynę z wody.
- I ona cię tak urządziła?
- Nie, akurat wtedy żona weszła do łazienki.
- - Kochanie, czy nie krępuje cię, gdy musisz się rozbierać do naga w czasie wizyty u ginekologa?
- Dlaczego miałabym się krępować? Przecież to taki sam mężczyzna jak wszyscy inni.
- Żona podaje mężowi z groźną miną kartkę pocztową:
”Kochany Józiu, pamiętasz ostatnie wakacje? I ten zachód słońca, który razem podziwialiśmy? Wyobraź sobie, że wtedy nie tylko słonce zaszło”.
- - Kochanie, mam dwie wiadomości: dobrą i złą.
- Powiedz mi najpierw tą złą - mówi żona.
- Jestem kobietą uwięzioną w męskim ciele.
- O rany, a ta dobra wiadomość?
- Jestem lesbijką.
- - Podobno wyszłaś za mąż?
- Tak i nie żałuję tego kroku.
- Ja nie wyszłam za mąż, ale też kroku nie żałuję.
- Romantyczny nastrój. On i ona siedzą na kanapce. Dzwoni telefon. Odbiera kobieta.
- Kto dzwonił?
- Mój mąż.
- A co mówił?
- Spóźni się do domu, bo gra z Tobą w brydża.
- - Wyobraź sobie, jaką wczoraj strzeliłam gafę. Podałam mężowi na śniadanie płatki mydlane zamiast owsianych.
- I co on na to?
- Strasznie się spienił.
- - Kim jest ta kobieta, z którą widziałem cię wczoraj na przyjęciu?
- Moja druga żona.
- A co się stało z pierwszą?
- Została w domu.
Zobacz : dowcipy o małżeństwie - część 23