- Tubylcy złapali Polaka, Anglika i Francuza. Jeden z tubylców mówi:
- Mam dla was dobrą i złą wiadomość. Zła jest taka, że zabijemy was, a z waszej skóry zrobimy kanoe. A dobra, że możecie wybrać rodzaj śmierci.
Anglik mówi: - Dajcie mi pistolet.
Wziął broń i wołając: - Goud save Queen! - strzelił sobie w głowę.
Francuz poprosił o szablę. Biorąc ją krzyknął: - Viva la France! - i przebił się jej ostrzem.
Polak prosi o widelec. Zdziwieni tubylcy dają mu widelec a Polak dźga się widelcem po całym ciele i krzyczy: - Nie będziecie mieli kanoe...
- Rosjanin, Niemiec i Polak trafili na bezludną wyspę. Siedzą, myślą jak by się stąd wydostać, aż złapali złotą rybkę.
Mówi Polak: - Chcę butelkę wódki i do domu.
I stało się.
Mówi Niemiec: - Chcę skrzynkę piwa i do domu.
I stało się.
Został Rusek sam. Myśli, myśli, i mówi:
- Chcę skrzynkę wódki i tamtych dwóch z powrotem!
- Spotyka się dwóch przyjaciół:
- Jak się wiedzie – pyta Iwan.
- Świetnie – mówi John. - Mam nowy dom, ciągle podróżuję po świecie, w pracy dostałem podwyżkę i kupiłem trzeci samochód.
- Po co Ci aż trzy samochody - pyta Iwan.
- Jednym jeżdżę do pracy, drugi bierze żona, a trzecim jeździmy do przyjaciół. A ty, ile masz samochodów?
- Dwa - odpowiada Iwan - jednym żona jeździ po zakupy, a drugim ja do pracy.
- A do przyjaciół, czym jeździcie - pyta John.
- Czołgiem...
- Po czym poznać Rosjanina w Ameryce?
- Przychodzi na walki kogutów z kaczką.
- Po czym poznać, że są tam również Włosi?
- Stawiają na kaczkę.
- Po czym poznać, że jest tam mafia?
- Kaczka wygrywa!
- Przed obrazem przedstawiającym Adama i Ewę spotkali się: Niemiec, Francuz, Anglik i Polak. Niemiec mówi:
- Spójrzcie tylko na ich doskonałą budowę, atletyczne ciało Adama i blond włosy Ewy. Oni musieli być Niemcami.
Na to Francuz: - Ależ skąd! Zwróćcie uwagę na erotyzm tej sytuacji, na ich nagie ciała. To na pewno Francuzi.
Na to Anglik: - Panowie, czy widzicie szlachetność ich gestów, ich arystokratyczną postawę. To Anglicy.
Po kilku chwilach milczenia odzywa się Polak:
- Nie mają ubrań, nie mają butów, nie mają dachu nad głową, do jedzenia jedno jabłuszko, nie protestują i wydaje im się, że są w raju. To Polacy...
- Anglik, Francuz i Polak łowią razem ryby. Złowili złotą rybkę, która obiecała spełnić ich życzenia, jeżeli ją wypuszczą. Anglik zażyczył sobie stary zamek, w którym straszy, pole golfowe i do towarzystwa królową. Francuz: najpiękniejszą kobietę na świecie i najlepszy koniak. A Polak mówi tak:
- Złota rybko, mam sąsiada, który ma kurę i ta kura znosi mu złote jajka. Ja bym chciał, żeby ta kura mu zdechła.
Zobacz też : Dowcipy o obcokrajowcach - część 2