Zobacz : dowcipy o małżeństwie - część 15
- - Mam dla ciebie dobrą wiadomość - mówi żona do męża. Od dziś w naszym garażu jest wjazd nie tylko od przodu, ale i z tyłu.
- - Całymi dniami tylko słyszę: sukienki, garsonki, halki. Czy ty nie masz innych zainteresowań?
- A buciki to, co?
- Rozmowa dwóch kumpli:
- Moja żona śmierdzi potem...
- A moja śmierdzi i przed i potem...
- Co słychać u twojej żony?
- Uczę ją chodzić.
- A cóż jej się stało?
- Gdy sprzedałem samochód zapomniała, jak się chodzi...
- Wraca Kowalska po urlopie do domu, patrzy a tu gołe ściany.
- Łajdaku! Gdzie meble, telewizor, lodówka....
- Sprzedałem.
- A pieniądze?
- W worach.
- A gdzie wory?
- Tutaj - pod oczami...
- Mąż przyniósł wypłatę i położył ją przed lustrem. Mówi do żony:
- To, co przed lustrem moje, a co w lustrze twoje....
A Żona NA to rozebrała się do naga, stanęła przed lustrem i mówi:
- Ta, co w lustrze twoja, a co przed lustrem sąsiada z dołu...
- Mąż do żony:
- Idę na wystawę obrazów...
- Dlaczego mnie nie weźmiesz ze sobą? Nigdy nie zabierasz mnie na wystawy obrazów...
- Na pewno pomyliłabyś Picassa z Matejką i byłby wstyd...
- Coś ty... Ja nigdy cię z nikim nie pomyliłam, a co dopiero dwóch obcych facetów i to przy ludziach...
- O trzeciej w nocy mąż budzi żonę. Podaje jej szklankę wody i aspirynę.
Żona: - Zwariowałeś?! Po to mnie budzisz?
Mąż: - Masz kochanie tabletki na ból głowy...
- Przecież nic mnie nie boli!
- A mam cię!
- Mąż pojechał w delegację. Nazajutrz dzwoni do żony i pyta:
- Nie widziałaś gdzieś moich skarpetek...
- Mąż do żony:
- Może niech twoja przyjaciółka zamieszka z nami. Zaoszczędzimy przynajmniej na opłatach za telefon.
- Rozmawiają dwie koleżanki:
- Mój mąż jest impotentem...
- A nie powiedział ci tego przed ślubem?
- Mówił, że ma jakąś nieruchomość, ale ja myślałam, że to willa z basenem....
- Mąż przygląda się żonie, która szykuje mu przyjęcie imieninowe i uwija się przy tym jak w ukropie.
- Pomóż mi - prosi żona.
- Nie mam siły. Jak na ciebie patrzę, to myślę, że jesteś lepsza niż ten króliczek z reklamy. Baterie nigdy ci się nie wyczerpują...
- Mąż kupił sobie komórkę i bardzo się chwali. Dzwoni do żony sto razy dziennie: - Strasznie za tobą tęsknię – mówi.
- A gdzie jesteś - pyta żona.
- W windzie. Właśnie dojeżdżam do naszego piętra.
Zobacz : dowcipy o małżeństwie - część 17