Zobacz : dowcipy o blondynkach - część 7
- Stoją dwie blondynki przy windzie i jedna mówi:
- Zawołaj windę.
Blondynka woła:
- Winda, winda!
A druga mówi: - Nie tak, przez guzik.
Blondynka łapie swój guzik od bluzki i woła: winda, winda!
- W czasie rejsu blondynka próbuje nawiązać rozmowę z siedzącym obok chłopakiem: - Przepraszam, czy pan też płynie tym statkiem?
- Spotykają się dwie blondynki i jedna mówi:
- Słuchaj wiesz, że w tym roku sylwester wypada w piątek?
A druga: - Żeby tylko nie trzynastego.
- Lekarz zwraca się do blondynki, która chce poddać się kuracji odchudzającej:
- A ile pani ważyła najmniej ?
- 2,5 kg panie doktorze.
- Załamana blondynka stoi przy rozbitym aucie: - I co ja teraz powiem mężowi?
Przechodzący obok mężczyzna postanowił sobie zażartować:
- Niech pani dmucha w tę rurę, to się karoseria wyprostuje.
Blondynka dmucha, ale nic się nie dzieje. Po godzinie przechodzi obok druga blondynka i mówi: - Ty głupia jesteś. Najpierw zamknij drzwi.
- Blondynka do męża:
- Jakoś wyjątkowo głupio dziś wyglądam.
- Ależ nie kochanie, wyglądasz tak jak zwykle.
- Nastoletnia blondynka uzyskała zgodę matki na pójście do dyskoteki.
- Masz być w domu o dziesiątej - mówi matka.
Jest dziesiąta, a blondynki w domu jak nie było, tak i nie ma. Po północy ktoś wali do drzwi. Matka otwiera i widzi pijaną córkę z papierosem w ustach, która na dodatek macha biustonoszem.
Wściekła pyta: - Paliłaś?
- Paliłam!
- Piłaś?
- Piłam!
- I co jeszcze robiłaś?!
- Nie wiem jak to się nazywa, ale od dziś jest to moje hobby.
- Blondynka pokazuje brunetce swoje nowe mieszkanie.
- Urządziłam je według własnej głowy.
- To, dlatego jest takie puste.
- Na dworcowym peronie mężczyzna podchodzi do atrakcyjnej blondynki.
- Za ile...?
Dziewczyna niewiele myśląc wymierza mu policzek.
Mężczyzna kończy szeptem: - ... minut odchodzi pociąg do Białegostoku?
Zobacz : dowcipy o blondynkach - część 9