Eibhlin urodziła się zdrowa. Nic nie zapowiadało zbliżającej się tragedii. Po 5 dniach spędzonych w szpitalu, została wypisana do domu. Była spokojna, dobrze spała, nie miała też żadnych problemów związanych z trawieniem. Zmarła jednak, mając zaledwie 12 dni. Wszyscy zadawali sobie pytanie: jak to się mogło stać?
Wirus śmiertelnie niebezpieczny dla niemowląt
Pewnego dnia maleńka Eibhlin nie mogła zasnąć. Jadła niewiele, rodzice mieli problemy z utuleniem jej do snu. Nie chciała się uspokoić. Później usnęła, ale objawy nasiliły się już kolejnego dnia.
Według relacji rodziców, dziewczynka zachowywała się tak, jakby była przeziębiona. Potem jednak jej skóra nagle zmieniła odcień, a dziecko zaczęło dosłownie lecieć z rąk.
John i Louise natychmiast pojechali do szpitala. Tam okazało się jednak, że już za późno. Eibhlin zmarła.
Pozornie niegroźne przeziębienie, okazało się być śmiertelnie niebezpiecznym wirusem, rozwijającym się podstępnie i bezobjawowo. Ten groźny wróg jest powszechnie znany. To HSV1, czyli... opryszczka wargowa, z którą co najmniej raz w życiu zetknęło się większość z nas.
Niewinna opryszczka nie jest groźna dla dorosłych. Nieprzyjemne "zimno", pojawiające się na ustach, gdy jesteśmy osłabieni lub przeziębieni, może być jednak śmiertelne dla niemowląt.
Jak szybko zlikwidować opryszczkę?
Zazwyczaj dzieci zarażają się wirusem opryszczki od swoich matek. W tym przypadku jednak, do zakażenia doszło w szpitalu, w którym urodziła się Eibhlin.
Rodzice przedwcześnie zmarłej dziewczynki założyli stronę pod nazwą Eibhlin's Little Story, która ma ostrzegać innych rodziców przed niebezpieczeństwem, związanym z wirusem HSV1.
- Jak wykazała sekcja zwłok, zanim objawy stały się widoczne, wirus zniszczył wątrobę i jelita Elibhlin. Chociaż przypadki takiej śmierci są może rzadkie (...), dzielimy się naszą historią żeby uczcić pamięć Eibhlin, a także uświadomić innych, jakie zagrożenia wirus niesie ze sobą dla noworodków - piszą Louise i John.
Ta smutna opowieść niesie ze sobą ważną naukę nie tylko dla rodziców, ale również dla wszystkich, którzy mają choćby niewielki kontakt z maleńkimi dziećmi. Niemowląt nigdy nie powinno się całować w usta - nawet jeśli w tej chwili na naszych wargach nie jest widoczna opryszczka, istnieje duże prawdopodobieństwo, że jesteśmy nosicielami jej wirusa. U maluchów może ona doprowadzić do wielu innych niebezpiecznych skutków - np. do zapalenia opon mózgowych. Objawy są zazwyczaj podobne do zwykłego przeziębienia, a na leczenie może być już za późno.
Dawanie dziecku buziaków może być niebezpieczne: poznaj historię Bonnie