Czego nie należy wymuszać na małym dziecku?

Czego nie należy wymuszać na małym dziecku?
Wysokie krzesełko dla dziecka – zmora wielu maluchów. Czy Twoje dziecko też się buntuje, gdy sadzasz je w krzesełku? Czy próbujesz je do tego namówić? A może nie chce jeść, a Ty wymuszasz na nim kolejną łyżkę? Co robić w takich sytuacjach?
/ 29.11.2010 14:04
Czego nie należy wymuszać na małym dziecku?

Żadnych zabaw! Żadnego wmuszania!

Niektórzy rodzice zmieniają posiłki w zabawę, a potem zastanawiają się, czemu ich dzieci bawią się jedzeniem. Jeśli robisz na przykład „samolocik” z łyżki, nie dziw się, gdy Twój maluch też spróbuje sprawić, żeby jedzenie latało, ale bez łyżki.

Ponadto dzieciom nigdy nie powinno się wmuszać jedzenia. Będą jadły, jeśli będą głodne. Będą jadły, jeśli pojawi się przed nimi jedzenie, które lubią. Ale nie będą jeść, jeżeli będziesz się starała je przechytrzyć. Gdy próbujemy je przekupić albo nawet zmusić do jedzenia większych ilości, niechcący powodujemy, że jedzenie będzie kojarzone z czymś nieprzyjemnym. A gdy dzieci zobaczą, że się denerwujemy ich odmową jedzenia, niedużo czasu zajmie im dojście do wniosku: „Och, mogę wykorzystać tę broń”.

Czekanie w krzesełku – nuda!

Gdy dziecko jest niezwykle ruchliwe lub wydaje się, że jest mu niewygodnie w jego krzesełku, przypuszczam, że rodzice mogą od niego za wiele wymagać. Czy wkładasz dziecko do krzesełka i zmuszasz do czekania, aż skończysz przygotowywać obiad? Jeśli tak, jak długo musi czekać?

Nawet pięć minut dla aktywnego roczniaka czy dwulatka jest jak wieczność. Przygotuj jego posiłek i wszystko, co jest potrzebne, zanim wsadzisz dziecko do krzesełka.

Czy zostawiasz dziecko w krzesełku po jedzeniu? Jeśli je tam przetrzymujesz, gdy już skończyło jeść, wysokie krzesełko może w oczach dziecka być więzieniem. Ostatnio pracowałam z mamą, która próbowała zmusić swojego półtorarocznego syna, by siedział w krzesełku, dopóki nie skończy posiłku, i — cóż za niespodzianka — dziecko odmówiło wchodzenia do krzesełka. Co gorsza, mały ma kiepski apetyt i wrzeszczy jak opętany, gdy tylko ktoś próbuje go wsadzić do krzesełka.

Zobacz też: Probiotyki w diecie malucha

Gdy nie możesz usadzić dziecka

No i mamy dziecko, które w ogóle odmawia siadania w krzesełku, a jego mama za każdym razem wpada w rozpacz lub złość. Może z nim walczyć, ale to tylko wzmocni jego opór, albo może się poddać i karmić małego w biegu. Widywałam to ostatnie zjawisko wielokrotnie: matka goniąca za dzieckiem po pokoju i próbująca mu wetknąć do buzi łyżkę kaszki. Mama prosi się o kłopoty.

Znacznie lepiej jest pomyśleć, dlaczego dziecko nienawidzi wysokiego krzesełka, a następnie delikatnie spróbować go do niego przekonać. Zatem zadaję pytania: W jakim wieku pierwszy raz je do niego włożyłaś? Czy umiało już wtedy siedzieć samodzielnie? Jeśli wkładasz dziecko do wysokiego krzesełka, zanim potrafi samodzielnie usiedzieć przynajmniej dwadzieścia minut, może czuć niewygodę i zmęczenie.

Nie chce? Przestań!

Nic dziwnego, że ma negatywne skojarzenia z wysokim krzesełkiem. Ważne jest, by zauważyć niechęć lub obawy dziecka. Jeśli maluch kopie, wygina plecy albo wyrywa się, gdy tylko próbujesz go włożyć do krzesełka, natychmiast przestań. Powiedz: „Widzę, że nie jesteś jeszcze gotowy do jedzenia”. Spróbuj ponownie po piętnastu minutach.

Przygotowania

Czasami problem wynika z tego, że rodzice nie proponują dzieciom odpowiedniego przygotowania na przejście — w tym przypadku od zabawy do jedzenia. Nie jest dobrze, jeśli porywasz nagle dziecko zajęte jakąś czynnością i wpychasz do krzesełka. Tak samo, jak potrzebuje czasu na przystosowanie się do położenia się spać, potrzebuje też czasu na przejście do jedzenia.

Mów do niego. („Pora na obiad! Jesteś głodny? Posprzątajmy klocki i umyjmy ręce”). Daj mu kilka chwil, by dotarły do niego Twoje słowa, podejdź do niego, a potem przejdź do działania — odłóż klocki i pomóż dziecku umyć rączki. Zanim włożysz je do krzesełka, powiedz: „Dobrze, a teraz włożę cię do krzesełka”.

Krzesełkofobia?

To wszystko, czego potrzebuje większość dzieci. Ale jeśli Twoje dziecko nabawiło się prawie fobii, ponieważ ma negatywne skojarzenia z krzesełkiem, zrób kilka kroków w tył. Jeszcze raz zadbaj o to, by posiłki były czasem przyjemności.

Zacznij od sadzania sobie dziecka na kolanach. Potem krok po kroku przechodź dalej, wykorzystując mały stoliczek dziecinny lub fotelik dziecięcy (podkładkę pod pupę) na krześle przy dorosłym stole. Możesz ponownie spróbować wysokiego krzesełka po kilku tygodniach, ale jeśli dziecko wciąż się opiera, możesz zostać przy podkładce.

Wysokie krzesełka i tak nie starczają na długo — przydają się przez okres od sześciu do dziesięciu miesięcy. W okresie od roku do półtora wiele dzieci zdecydowanie woli siedzieć na podwyższonym krześle przy stole z resztą rodziny.

Zobacz też: Jak odczytać nastrój małego dziecka?

Fragment pochodzi z książki „Zaklinaczka dzieci. Jak rozwiązywać problemy wychowawcze?” Tracy Hogg i Melindy Blau (Wydawnictwo Helion, 2007). Publikacja za wiedzą wydawcy.

Redakcja poleca

REKLAMA