Reklama

Większość dzieci uwielbia parówki i ciężko odgadnąć, na czym polega ich fenomen. Często także rodzice od nich nie stronią. Można je łatwo przyrządzić i nie bez znaczenia jest fakt, że maluchy zjadają je bez grymaszenia.

Reklama

Na cenzurowanym

Pediatrzy i dietetycy od dawana alarmują, że parówki nie powinny gościć w dziecięcej diecie. Ale w czym problem? Winne są m.in. azotany i azotyny w mięsie. To dzięki nim mięso ma apetyczny różowy kolor. Kiedy podgrzewamy lub podsmażamy parówki, substancje te przekształcają się w nitrozoaminy mające działanie rakotwórcze.

Nasze dzieci nie mogą w ogóle jeść parówek?

Nie jest tak źle, o ile uważnie czytasz etykiety. Dietetycy podkreślają, że dzieci mogą jeść parówki, ale pod warunkiem, że mają one wysoką zawartość mięsa (ok. 96 proc.), nie zawierają fosforanów, konserwantów i sztucznych barwników. Jak mówi dla mamotoja.pl, Katarzyna Bosacka ważne jest także to, aby dziecko do 3 roku życia nie spożywało mięsa oddzielonego mechanicznie, czyli z tzw. MOM. Dlaczego? Takie mięso w 60 proc. składa się z bezwartościowych odpadów. Dlatego przed zakupem dokładnie przestudiuj skład parówek, które chcesz kupić. Im mniej przetworzona żywność, tym lepiej dla zdrowia twojego dziecka.

Zobacz także na Mamotoja.pl:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama