W wielu polskich domach temat seksualności jest traktowany jako coś wstydliwego i złego, a odpowiedzią na kobiece potrzeby ma być to, czego zażyczy sobie jej przyszły/obecny mąż. Jednak duża część Polek chce dla siebie i swoich córek czegoś zupełnie innego. Poczucia, że moje potrzeby seksualne są ok i warto za nimi podążać, przekonania, że moje ciało jest dobre i piękne i zasługuje na szacunek i traktowanie go z miłością, wiary w to, że zasługuję na przyjemność i radość, a moje wybory seksualne to moja sprawa i nikomu nic do tego. Warto wiedzieć, w jaki sposób rozmawiać z dziećmi, żeby seks kojarzył im się z przyjemnością, a nie z grzechem i żeby wiedziały, jak wyznaczać i egzekwować bezpieczne dla nich granice.
Polecamy:Jak przepraszać dziecko?
Nie straszyć, tylko mówić prawdę
Nie podpowiem wam, co konkretnie macie powiedzieć swoim córkom i synom. Jest zbyt dużo różnych czynników, które wpływają na to, co i w jakim momencie możemy przekazać. Ile lat mają dzieci? Jakie są relacje między rodzicami? Jak rozmawiać z dziećmi naszych partnerów, czy partnerek? Jest dużo pytań, na które tylko każdy indywidualnie, możecie udzielić swojej własnej odpowiedzi. Podzielę się z wami podpowiedziami, które uważam za bardzo pomocne w poruszaniu tej kwestii i którymi sama się posiłkuje w wspieraniu mojej prawie już 7-letniej córki.
- Bądź szczera. Jeśli dziecko zada ci pytanie na temat seksu, a ty czujesz, że nie możesz odpowiedzieć na nie, bo córka czy syn wydają ci się jeszcze za mali, żeby to zrozumieć, mimo to odpowiadaj zgodnie z prawdą i wprost. Nie kłam. Dzieci potrafią wyczuć kłamstwo na kilometr. Jeśli skłamiesz na temat seksu, to: a) twoje dziecko otrzyma fałszywe, mylące, nieprawdziwe informacje na bardzo ważny temat, b) dzieci mogą mieć poczucie, że nie można ci zaufać.
- Ucz dzieci, że mogą decydować o tym, co się dzieje z ich ciałem. Jeżeli nie mają ochoty usiąść dziadkowi na kolanach albo uściskać wujka, uszanuj dziecięce prawo do mówienia „nie” i nie naciskaj. Jeśli obawiasz się, że ktoś z rodziny poczuje się tym dotknięty, możesz później, na spokojnie, wyjaśnić krewnym swoje postępowanie. Rozczarowanie dziadka nie jest ważniejszą sprawą od utwierdzania córki czy syna w przekonaniu, że wyłącznie do nich należy ostateczna decyzja o tym, co robi się z ich ciałem.
- Naucz je, że w życiu chodzi o coś więcej niż seksualność. W zachodniej kulturze ocenia się ważność czy w ogóle znaczenie ludzi na podstawie tego, kto jest, a kto nie jest „seksi”. Mówienie dzieciom, że seks jest zły, niebezpieczny i nie powinny w ogóle o nim myśleć, w niczym tu nie pomoże. Wręcz przeciwnie, wzmocni poczucie, że seksualność to tabu i przez to jeszcze bardziej skomplikuje całą sprawę. Zamiast tego postaraj się zwrócić uwagę dziecka na inne rzeczy niż bycie atrakcyjną i popularną. Na przykład jeżeli masz córeczkę, która ma bzika na punkcie księżniczek, pobaw się z nią w odgrywanie ról. Pokaż córce, że bycie królewną to nie tylko dbanie o wygląd i szukanie księcia. Poproś ją, żeby wcieliła się w prawdziwą królową, niech pewnie, ale też mądrze i sprawiedliwie rządzi poddanymi, wydaje rozkazy i wysłuchuje uwag. Możesz też zawrzeć układ, że przez godzinę bawicie się w księżniczki, ale następna zabawa będzie zupełnie inna – gracie w piłkę, albo układacie puzzle.
- Zwracaj uwagę na szanowanie własnych i cudzych granic. W ten sposób uczysz dzieci, że tylko entuzjastyczne „tak”, jest prawdziwą zgodą na coś. Rubaszne zabawy i przepychani są ok, dopóki wszyscy uczestnicy się dobrze bawią. Jeśli jednak ktokolwiek przestaje czuć się dobrze, należy od razu skończyć grę.
- Żyj tak, jak mówisz. Jeśli zwracasz uwagę 13-latkowi, że to niej w porządku wyśmiewać się z wyglądu rówieśniczek, a potem krytykujesz swoje „grube” koleżanki z pracy albo zbyt wyzywające stroje dziewczyn na ulicy, to uczysz go, że: a) jesteś hipokrytką, b) to jest w porządku kiedy surowo ocenia się i wyśmiewa kobiece ciało.
- Upewnij się, że twoje dziecko wie, że seks może być bardzo przyjemny! Tak wielu rodziców opowiadając swoich dzieciom o seksie skupia się na zagrożeniach i ciągłym ostrzeganiu, wierząc, że straszenie seksem ochroni ich latorośle przed niebezpieczeństwami związanymi z współżyciem. Oczywiście, to ważne, żeby dzieci miały świadomość, jakie realne zagrożenia wiążą się z rozpoczęciem życia seksualnego, ale istotne jest również, żeby wiedziały, że zaczynamy kochać się fizycznie z inną osobą z jakiegoś powodu! Jeśli pominiemy przyjemność w naszych rozmowach o seksie, uczymy w ten sposób dzieci, że radość z seksu jest czymś tajemniczym i brudnym. I jednocześnie wysyłamy mocny komunikat, że nie warto z nami rozmawiać o seksie. Bo prędzej czy później dziecko odkryje, że kochanie się może dostarczać miłych doznań i wtedy może uznać nasze opowieści za kłamstwo, albo dojść do wniosku, ze ich nie rozumiemy. Przemilczanie w rozmowach pewnych aspektów związanych z seksualnością powoduje także, że zostawiamy dzieci na pastwę informacji uzyskiwanych od rówieśników, albo z filmów porno.
- Bądźcie przygotowani. Nie ma zasad, które pozwoliłyby powiedzieć, kiedy młoda osoba jest gotowa rozpocząć współżycie seksualne. Zadanie, które stoi przed nami –matkami, ojcami czy opiekunami, to dodawanie odwagi naszym dzieciom, żeby zaczęły doświadczenia seksualne w momencie, który jest dla nich samych najlepszy. Chodzi o to, żeby umiały uniknąć presji, że już „pora to zrobić”, ponieważ wszyscy wokół chwalą się, że „to już zrobili”. Albo odwrotnie, żeby nie wstrzymywały się, tylko dlatego, że ktoś powiedział im, ,że właśnie tak powinny się zachowywać. Możemy pomóc im ustalić podstawowe wytyczne: Czy czują się komfortowo rozmawiając i zaopatrując się w informacje i produkty niezbędne do bezpiecznego seksu? Czy ich partner/partnerka rozumieją znaczenie „entuzjastycznej” zgody, jako jedynej dającej prawo do współżycia z drugą osobą? Czy nasze dziecko potrafi szanować cudze granice i żądać tego samego dla siebie? Czy jest entuzjastycznie nastawione do seksu? Czy jest wystarczająco silne emocjonalnie, żeby poradzić sobie z trudnościami, na jakie narażamy się rozpoczynając współżycie, takimi jak: porzucenie, złamane serce albo nieplanowana ciąża. Jeśli nasze dziecko myśli o rozpoczęciu współżycia, zdobycie odpowiedzi na te pytania, może być dobrym sposobem na świetną rozmowę na temat seksualności.
Zobacz także: Klaps - porażka dorosłego