Małżonkowie, którzy oczekują na adopcję dziecka, oprócz wielkiej radości, borykają się z wieloma dylematami, obawami i pytaniami. Jednym z nich jest: „Co będzie, jeśli nasze adoptowane dziecko, dowie się, że urodził go ktoś zupełnie inny?”, „Czy przestanie nas kochać?”.
Pokusa ukrycia prawdy
Często rodzicom adopcyjnym wydaje się, że niemówienie prawdy dziecku o adopcji jest „dla jego dobra”. Niejednokrotnie znając przykrą przeszłość dziecka w jego domu rodzinnym wolą zataić tę prawdę, aby maluch nie przeżył ponownej traumy. Niekiedy rodzice zatajają fakt o adopcji z obawy, że stracą jego miłość bezpowrotnie. Wszystkie te lęki są zupełnie naturalne i wynikają najczęściej ze strachu.
Polecamy: Konsekwencje prawne adopcji dla dziecka i rodziców
Gdy małżonkowie decydują się na adopcję starszego dziecka, które zna i doskonale pamięta swoich biologicznych rodziców, sytuacja jest prosta. Natomiast przysposobienie niemowlęcia stwarza u rodziców adopcyjnych pokusę zatajenia prawdy o jego pochodzeniu. Niestety ukrywając ten fakt, rodzice adopcyjni żyją w ciągłym napięciu, które powiększa się wraz z rozwojem dziecka.
Niekiedy strach przed wyjawieniem prawdy wiąże się nie tylko z obawą przed reakcją dziecka, ale też znajomych i najbliższego otoczenia. Pamiętajmy jednak, że jest to zupełnie nieuzasadniony lęk. Coraz częściej informacja o adopcji spotyka się z aprobatą i przychylną opinią otoczenia.
Bardzo często wiele par, aby ukryć prawdę decyduje się na zmianę miejsca mieszkania i zerwanie dotychczasowych przyjaźni. Pamiętajmy jednak, że to nie gwarantuje zachowania tajemnicy. W którymś momencie temat adopcji wypływa na jaw. Bardzo często zdarza się, że zbuntowany nastolatek dowiaduje się od „życzliwej” osoby o tym, że został adoptowany. Pamiętajmy, że to najgorszy czas na ujawnienie prawdy dziecku. Im dziecko starsze, tym gorzej reaguje na prawdę. Jego uczucia i poczucie stabilizacji w jednej chwili ulegną zburzeniu, a bezpośrednie przykre skutki tej sytuacji dotkną rodziców adopcyjnych. Nastolatek może zarzucić im oszustwo, brak miłości i kłamstwo, bowiem czuje się rozgoryczony i rozczarowany. Przedstawiona powyżej sytuacja często kończy się ucieczką dziecka z domu i chęcią odnalezienia biologicznych rodziców. Mogą pojawić się problemy emocjonalne u dziecka, a także spadek wiarygodności rodziców w jego oczach. Natomiast tłumaczenie rodziców, że kierowali się dobrem dziecka, nie jest dla młodego człowieka żadnym argumentem.
Polecamy: Procedura adopcyjna krok po kroku
Czy mówiąc dziecku prawdę o adopcji unikniemy dramatu?
Czy przedstawionego powyżej dramatu możemy uniknąć, mówiąc dziecku prawdę o adopcji? Zdecydowanie tak! W większości ośrodków adopcyjnych problem ten jest szczególnie analizowany podczas spotkań przygotowujących do adopcji. Jeśli mamy wątpliwości co do ujawnienia prawdy dziecku, warto zadać sobie następujące pytania: „ Czy dziecko, które bierzemy pod swoją opiekę jest naszą własnością?”, „Czy otrzymując pozytywną decyzję od sądu o pełnej adopcji, tym samym nabywamy prawo do zafałszowania prawdy o jego pochodzeniu?”
W takiej sytuacji warto uzmysłowić sobie, że dziecko nie jest niczyją własnością. To osoba, która jest jedyna w swoim rodzaju, jest odrębną jednostką i ma takie samo prawo do szacunku i życia w prawdzie jak każdy z nas bez względu na wiek.
Polecamy: Endometrioza - objawy, leczenie, wpływ na płodność
Mądry rodzić wyjawia prawdę o adopcji
Pamiętajmy, że dojrzała, mądra miłość rodzicielska pod żadnym pozorem nie powinna zawierać w sobie fałszu. Każdy kochający rodzic, wyjawiając dziecku prawdę o adopcji powinien jednocześnie podkreślać i zapewniać o swojej miłości. Również dobrym pomysłem jest napisanie krótkiego listu , którego adresatem będzie dziecko. Taki list z pewnością ułatwi rodzicom przygotowanie się do trudnej rozmowy.
Podczas wychowywania dziecka adoptowanego najważniejsza jest prawda i jak najczęstsze zapewnianie o miłości całej rodziny.
Obserwując losy wielu rodzin, które zdecydowały się na adopcję, można śmiało stwierdzić, że zdecydowanie lepiej żyć w prawdzie niż w zakłamaniu. Każda prawda, nawet ta najbardziej bolesna, jest lepiej przyjmowana z ust osób kochających niż zupełnie obcych.
Zobacz także: Czy pozwolić dziecku na oglądanie telewizji?