Praska szynka
Sława tej szynki dorównuje tej, jaką cieszą się szynki z Parmy czy Szwarzwaldu. To bezdyskusyjnie eksportowy produkt w Czechach. O szczególnej popularności świadczy nie tylko doskonała jakość tej szynki, ale i sposób jej podawania, który wzbogaca walory smakowe, a przy tym działa na zmysły. Otóż najchętniej jada się tę szynkę pieczoną w cieście chlebowym. Najpierw szynka praska jest peklowana z kością w solance przyprawionej między innymi pieprzem, liściem laurowym i kolendrą, potem wędzi się ją nad ogniem z drzewa bukowego. Doskonale smakuje na przykład z chrzanem. Jeśli ma być pieczona w cieście chlebowym, to najpierw gotuje się ją przez niemal godzinę, potem usuwa skórę i tłuszcz, a następnie zawija w ciasto z żytniej mąki i piecze w piecu. Gotowa szynka w cieście smakuje wybornie i pachnie naprawdę oszałamiająco. Chrupiąca chlebowa skórka świetnie komponuje się ze szlachetnym mięsem.
Zobacz także: Jakie ryby jedzą nasi południowi sąsiedzi?
Topielce parówkowe
Na pierwszy rzut nie wygląd to zbyt smakowicie, ale szybko okazuje się, że nic tak dobrze nie pasuje do kufla piwa jak utopenec, czyli marynowane serdelki. Spróbować ich można w każdej czeskiej gospodzie, nie jest też wielkim wyzwaniem samodzielne ich przygotowanie w domu. Potrzebny jest pokaźnych rozmiarów słój, w którym całość będzie przez kilka dni dochodzić do właściwego smaku. Obrane ze skóry serdelki nacina się wzdłuż i układa w słoju na przemian z podsmażoną cebulą, czasem też z papryką lub ogórkiem. Następnie wszystko zalewa się marynatą, w skład której wchodzi woda, ocet i przyprawy, między innymi liść laurowy, pieprz, ziele angielskie, czosnek. Niektórzy wolą wersję nieco bardziej pracochłonną, gdzie serdelki przed włożeniem do słoja spina się wykałaczką z plastrem cebuli i papryką. Nie wpływa to jednak na smak utopenca, a jedynie na stronę wizualną przekąski.
Zobacz także: Jakie zupy jada się w Czechach?
