Za każdym razem kiedy podaję te zapiekanki, w domu słychać tylko smakowite chrupanie i radosne westchnienia. Póki każdy z domowników nie zje po dwa kawałki bagietki, nie ma szans na żadną rozmowę. Chyba że za rozmowę uważa się wydawanie nieartykułowanych dźwięków… zadowolenia.
Będziesz potrzebować:
- bagietkę lub bułki (mogą być czerstwe),
- mozarellę – ilość zależy od tego, ile masz pieczywa. Można przyjąć, że jeden plaster mozarelli przypada na jedną kromkę bagietki,
- czosnek,
- tymianek – świeży lub suszony (świeży będzie lepszy),
- oliwę z oliwek.
Nagrzej piekarnik do 200 stopni Celsjusza. Pokrój bagietkę na kromki. Jeśli wolisz – pokrój ją ukośnie, żeby powierzchnia białego miąższu była większa. Możesz też do tego celu użyć zwykłej bułki pokrojonej w kromki, ale już nie chleba.
Zobacz także: Czerstwa bułka? Nie wyrzucać?
Oliwą z oliwek wysmaruj obficie naczynie do zapiekania. Inna oliwa też się nadaje, ale nie będzie już tak smacznie. Ułóż kromki na dnie, dość gęsto, obok siebie. Połóż na nie płatki czosnku lub posmaruj zmiażdżonym czosnkiem. Jest on bardzo ważny dla smaku potrawy. Teraz na kanapki połóż plastry mozarelli – tak, aby miąższ pieczywa był praktycznie całkowicie przykryty. Wierzch posyp suszonym tymiankiem lub – lepiej – świeżymy listkami tymianku.
Polej jeszcze wierzch oliwą. Teraz włóż zapiekanki do piekarnika i poczekaj, aż mozarella się roztopi i stanie prawie płynna. Podawaj na ciepło. Jeśli masz w domu schłodzone, białe wino – otwórz je. Będzie naprawdę pysznie!