Banki sprawdzają tytuły przelewów pod kątem m.in. nielegalnej działalności.
Spis treści:
Zakazany tytuł przelewu
Kiedy przygotowujemy zlecenie przelewu, najczęściej sprawdzamy numer konta odbiorcy oraz poprawną kwotę. Warto też zwrócić uwagę na tytuł przelewu.
Przelewy bankowe nie są anonimowe. Systemy bankowe analizują przelewy pod kątem podejrzanych słów czy kwot. Wynika to z art. 33 ustawy z dnia 1 marca 2018 roku o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowania terroryzmu. Z tego powodu systemy monitorujące wychwytują słowa w tytułach przelewu związane z zakazaną działalnością – np. za narkotyki czy bombę.
Niektórzy wpisują takie słowa dla żartu, np. za „bombowy wieczór”. Niestety bank może uznać taki przelew za podejrzany, dlatego może wstrzymać operację, a nawet zablokować konto do czasu wyjaśnienia sprawy, informuje portal O2.
W skrajnych przypadkach mogą się nami zainteresować nie tylko banki, ale również organy ścigania.
Co wpisać w tytule przelewu?
Nazwa przelewu powinna być przejrzysta, niebudząca zastrzeżeń. Najlepiej, jeśli tytuł odnosi się do tego, dlaczego przekazujemy komuś pieniądze. Unikaj zatem niejasnych i żartobliwych opisów.
Nieco więcej precyzji wymaga tytułowanie przelewów do urzędów skarbowych, sądów czy komorników. Takie instytucje otrzymują dziennie bardzo dużo przelewów, dlatego warto je precyzyjnie tytułować, aby uniknąć nieporozumień.
W przypadku opłat za media zazwyczaj operator sam zaznacza na umowie bądź fakturze, jaki tytuł przelewu będzie odpowiedni. Zwykle jest to numer faktury albo numer klienta.
Czytaj także:
Blik już nie wszędzie za darmo. Pierwszy bank pobiera za to opłatę
3 skuteczne sposoby aby zmniejszyć opłaty za prąd. Nawet nie wiesz, jak to podbija rachunki
Chciał założyć konto, bank odmówił. W internecie fala komentarzy