"Wszyscy panikują przez koronawirusa. Mam już dość" - list do redakcji

Koronawirus rozprzestrzenia się w Europie
Epidemia koronawirusa dotarła już do Polski. W sklepach zaczyna brakować już nie tylko środków antybakteryjnych, ale nawet żywności. Da się odczuć panujące wszędzie napięcie. Szczególnie odczuwa je Zosia, która w liście do naszej redakcji prosi o zachowanie spokoju.
/ 04.03.2020 13:06
Koronawirus rozprzestrzenia się w Europie

Od kilku dni obserwuję, co dzieje się z ludźmi przez wiadomość o koronawirusie. Mam wrażenie, że wszyscy oszaleli! Przecież to grozi jakąś zbiorową paniką, a ta, jak wiemy, dobrze się nie kończy.

Zapasy jak na koniec świata....

Nie chciałam zabierać głosu w tej sprawie, ale czuję, że miarka się przebrała. Nie można nawet zrobić zakupów w sklepach, bo brakuje dosłownie wszystkiego. Makaronu nie uświadczysz w promieniu 10 km. Wszyscy szykują zapasy, jakby to był co najmniej koniec świata. Poszłam do apteki po witaminy. Środków przeciwwirusowych nie ma już nigdzie. Pytałam farmaceutki o żele dezynfekujące i maseczki. Nie ma ich nie tylko w tej aptece, ale i w hurtowniach. Podobno brakuje ich nawet w przychodniach lekarskich. To ma być normalne? 

Cieszę się, że w domu mam przynajmniej jakieś zapasowe suche produkty. Zawsze kupuję trochę więcej mąki, cukru itp., na wypadek gdyby miały się niespodziewanie skończyć w połowie gotowania. Wychodzi na to, że dobrze zrobiłam. Teraz mogłabym przez miesiąc żyć o chlebie i wodzie. Chociaż i tego może niedługo będzie brakowało.

Nie wspomnę już o odwoływaniu spotkań ze znajomymi, nieprzychodzeniu do pracy i chowaniu się w domach. W moim biurze brakuje siedmiu osób, które wyjechały do rodziców na wieś. Tam ich zdaniem zarażenie koronawirusem jest niemożliwe. Dziecko koleżanki od dwóch tygodni nie chodzi do szkoły i ma zakaz wychodzenia z domu.

Do koleżanki codziennie dzwoni mama i prosi ją, żeby nie chodziła na żadne imprezy i unikała ludzi. Na początku próbowała ją nawet ściągnąć do siebie w góry, żeby tam przeczekać. Absurd!

Jak trwoga, to do WHO

Ludzie! Przed grypą też się chowacie co roku? Zanim zaczniecie niepotrzebnie nakręcać spiralę strachu, przeczytajcie wiadomości WHO. Tylko te z rzetelnego źródła, czyli stron rządowych. Naukowcy jasno mówią, że nie ma powodu do lęku.

80 proc. przypadków koronawirusa przebiega łagodnie lub umiarkowanie, zupełnie jak zwykła infekcja górnych dróg oddechowych. Śmiertelność wynosi 2 proc., jednak dotyczy przede wszystkim ludzi starszych, chorujących przewlekle lub zmagających się z poważnym upośledzeniem odporności. Naukowcy szacują, że wskaźnik śmiertelności zacznie jeszcze spadać. 

A teorie spiskowe, które pojawiają się w sieci? Katastrofa. Zachowajmy te wynurzenia o broni biologicznej i atakach terrorystycznych dla siebie. Nic takiego się nie dzieje. 

Paniką ani nie powstrzymamy wirusa, ani niczego nie zmienimy, a tylko wzajemnie utrudniamy sobie życie. Zachowajmy spokój, a wszystko będzie dobrze. 

Zobacz więcej listów do redakcji:

Redakcja poleca

REKLAMA