11 lutego 2012 roku zmarła legenda soul’u i pop’u, której głos będzie nam jeszcze długo brzmiał w uszach. Ale Whitney była wszak też prawdziwą ikoną stylu i urody – przypomnijmy sobie jej najwspanialsze wcielenia…
Whitney Houston była wokalistką, wokół której nie brakowało kontrowersji. Na szczęście, nie były to jednak nigdy kontrowersje typu suknia z surowego mięsa czy niebieskie włosy pod pachami. Gwiazda była bowiem zawsze trendsetterką i inspiracją w najlepszym guście i ewoluowała w swoim stylu gładko dopasowując się do nowych czasów…
Lata 80-te
Ponoć matka nauczyła małą Whitney, że uroda mieszka w miejscach takich jak uśmiech. I faktycznie młoda gwiazdka w latach 80-tych oszałamiała zawsze perlistym uśmiechem, który na szczęście pozostał jej na długo. Jej pierwszy image to burza małych loczków i właśnie uśmiech od ucha do ucha. Potem po wydaniu drugiego albumu, zaczęła wyznaczać trendy w świecie celebrities jaskrawym makijażem, który dziś utożsamiamy z pop’em lat 80-tych.
Fot. redriverpak.wordpress.com
Kreacje lat 80-tych to oczywiście dużo brokatu, szerokich ramion na poduchach oraz szalonych akcesoriów – od rękawiczek po łokcie po kokardy na głowach. I Whitney w tym stylu, ze swoją południową urodą, faktycznie jaśniała. Jaskrawe kolory dodawały jej uroku i radości, którymi zarażała cały świat z estrady…
Fot. wonderwall.msn.com
Lata 90-te
Jako jedna z największych piosenkarek na Ziemi, modelka i aktorka Whitney w latach 90-tych stała się wyszukana, elegancka, znacznie poważniejsza. Zmieniła się fryzura na modne cieniowane boby, makijaż pociemniał i zaczął emanować seksapilem - dwutonowe usta, śliwkowe smoky eyes, czarne kreski i bosko wywinięte rzęsy…
Fot. picturesdepot.com, wyld-about-food.blogspot.com
Jej kreacje stały się bardziej wyzywające, kuszące, choć wciąż pełne błysku i blasku. Gwiazda zawsze uwielbiała długie, hollywoodzkie wręcz suknie, gołe ramiona, dekolty i dużą awangardową biżuterię…
Fot. wonderwall.msn.com
Lata 2000
Kolejną dekadę wraz z nowymi hitami Whitney powitała z burzą cynamonowych loków, które dodały jej młodości i blasku. Makijaż zmieniła na klasyczny, urzekając uśmiechem w czerwonej oprawie i zalotnymi oczami ozdobionymi eyelinerem i brązowym cieniem. Jej look stał się bardziej naturalny i przyjazny…
Fot. instyle.com
Styl Whitney również odmłodniał - zaczęła nosić często dżinsy z bawełnianymi podkoszulkami i marynarkami, jej sukienki przypominały kreacje dziewczyn Bonda. Whitney stała się królową soulu i dumnie obnosiła się z swoją nową swobodą i lekkością bycia…
Fot. huffingtonpost.com
Ostatnie lata
W 2010 roku Whitney wylądowała na okładce magazynu „inStyle” wyglądając po prostu szałowo. Był to oczywiście look mocno zretuszowany, bo na imprezach można było czasem widzieć jej zmęczenie, ale trzymała się świetnie. Super fryzury zmieniała jak rękawiczki, postawiła na świeżość beżowych ust i mocniej podkreślonych czarną kreską oczu.
Fot. Michelangelo Di Battista, zimbio.com
Mimo zbliżania się do pięćdziesiątki Whitney Houston nadal cieszyła oczy wspaniałą sylwetką i wyczuciem stylu oraz umiaru. Jej suknie były pełne dojrzałego seksapilu, ale nigdy nie szokowały kiczem czy żałosną próbą bycia nastolatką na siłę. Z dawnych lat została jej miłość do wielkiej, błyszczącej biżuterii… no i ten wspaniały uśmiech, który będziemy zawsze pamiętać.
Fot. huffingtonpost.com