Marka Resibo swoją karierę zaczynała od jednego produktu - olejku do demakijażu. Teraz to pełna gama kosmetyków nie tylko do pielęgnacji twarzy - niedawno swoją ofertę wzbogaciła o balsamy rozświetlające i brązujące do ciała.
Ostatnim hitem marki jest krem BB, który spotkał się z ogromnym zainteresowaniem. Nic dziwnego - krem, który upiększa skórę, do tego ma świetny skład i przystępną cenę chce mieć na półce każda z nas (zapłacisz za niego 79,90 złotych).
Zalety kremu BB Self Love Resibo
Krem od razu po aplikacji ujednolica koloryt skóry - cera wygląda dużo lepiej, bardziej zdrowo i promiennie. Tak jak w przypadku większości kremów BB, efekt krycia da się stopniować - od bardzo delikatnego po średnie krycie.
Poza tym, krem świetnie nawilża i odżywia skórę. Dzięki ekstraktowi z miodunki plamistej, działa kojąco i łagodząco, a dzięki obecności skwalanu roślinnego oraz naturalnego biopolimeru poprawia kondycję skóry, chroniąc przed przeznaskórkową utratą wody.
Najważniejszym składnikiem jest jednak ekstrakt z kurkumy, który ma działanie przeciwzapalne i antyoksydacyjne, zapobiega przedwczesnemu starzeniu się oraz rozjaśnia i wyrównuje koloryt skóry.
Krem ma lekką, „chmurkową" konsystencję, która idealnie stapia się ze skórą. Ale! Zdecydowanie polecamy nakładać do zwilżoną gąbką do makijażu, ewentualnie palcami i koniecznie ruchem stemplującym - jeśli będziesz próbowała nakładać go tak jak podkład i rozcierać, będzie się mazać, a potem nierówno się wchłonie.
Wady kremu BB od Resibo
Niestety, krem ma dość „trudny" zapach. Mimo, że to akurat opinia bardzo subiektywna, ponieważ nie wszystkim może się nie podobać. Przyczepiłybyśmy się jeszcze do wysokości filtra SPF (to 6 SPF). W końcu po kremy BB sięgamy o wiele częściej w lato - w koreańskich kremach BB filtry są na poziomie 20-30 SPF.
Kolory kremu BB Self Love Resibo
Krem dostępny jest w 3 kolorach: light beige, natural beige i sunny beige. Ten jasny, jest naprawdę jasny, doskonale sprawdzi się przy porcelanowych cerach, szczególnie zimą. Najbardziej neutralny i pasujący do większości karnacji jest natural beige. Ten trzeci polecamy ciemniejszym karnacjom lub tym po letnim wypoczynku.
Kolory można ze sobą mieszać - póki co, ideałem jest mieszanka light i natural beige. Wszystkie mają beżowo-żółte tony, które doskonale neutralizują zaczerwienienia. Na zdjęciu poniżej porównałyśmy wybrane przez nas kolory.
fot. Materiały prywatne
Więcej o kosmetykach:
12 kroków do piękniejszej i bardziej świetlistej cery
Serum z prebiotykami MIYA to kosmetyczny hit!