Z powodu pandemii koronawirusa, wszyscy musieliśmy nauczyć się żyć w odpowiednim reżimie sanitarnym, który pozwala nam zachować zdrowie i dbać o nasze bezpieczeństwo. Restrykcyjne zasady dotyczą także wakacyjnego wypoczynku, takiego jak chociażby spędzanie czasu na plaży. Przy wielu z nich powstają punkty dezynfekcji rąk, gdzie wczasowicze mogą umyć dłonie. Okazuje się jednak, że środki odkażające w kontakcie ze słońcem mogą być niebezpieczne.
Jak środki odkażające działają w słońcu?
W jednej z hiszpańskich gazet specjalistka ze szpitala w Marbelli wyjaśniła, że środki dezynfekujące na bazie alkoholu w połączeniu z intensywnym światłem słonecznym, mogą prowadzić do nadmiernego opalenia skóry lub jej poparzenia. Winne są temu składniki fotoaktywne, które mogą doprowadzić do uczulenia i wnikania szkodliwego promieniowania w znacznie głębsze części naszej skóry.
Należy unikać częstego mycia rąk żelem hydroalkoholowym na plaży. Szczególnie niebezpieczne jest stosowanie ich na słońcu w przypadku osób o delikatnej skórze, np. dzieci - wyjaśniła dermatolog Marta Frieyro
Hiszpańska dermatolog wyjaśniła, że zagrożenie wynikające z używania żeli hydroalkoholowych wynika z faktu, że ich użytkownicy kierują się fałszywym przeświadczeniem, że zawarte w nich substancje szybko wyparowują. Tak naprawdę cząsteczki alkoholu i detergentów pozostają na powierzchni skóry jeszcze przez wiele godzin, naruszając jej delikatną strukturę.
Dermatolog zaleciła, by w słoneczne dni mieć przy sobie buteleczkę ze zwykłą wodą z mydłem. Lekarka wskazała, że takie rozwiązanie w utrzymaniu higieny jest bezpieczniejsze na bardzo nasłonecznionym terenie, a czyści skórę równie dobrze.
Zobacz więcej wiadomości z Polski i ze świata:
Tłumy nad Bałtykiem: brak płynów dezynfekujących i wszędzie kolejki. Polacy już zapomnieli o pandemii?
Coraz więcej gości weselnych z objawami koronawirusa. Czy odmrożenie tej branży było dobrym pomysłem?
Fala upałów spowoduje przerwy w dostawie prądu? Eksperci alarmują
Eksperci ostrzegają przed lekceważeniem koronawirusa. "Nienoszenie maseczek to brak szacunku i przyzwoitości"