Formalnie nie ma jeszcze lata, ale pierwsze dni rekordowo wysokich temperatur mamy już za sobą. Ponad 30 stopni w cieniu i widmo niedawno zapowiadanej suszy mogą powodować problemy w dostawie prądu.
Czy grożą nam przerwy w dostawie prądu?
Podobna sytuacja miała miejsce pięć lat temu, w 2015 roku. Wysokie temperatury w połączeniu z długotrwałą suszą sprawiły, że elektrownie węglowe chłodzone wodą z rzek nie mogły zapewnić ciągłości dostaw prądu. Wówczas zdarzały się częste przerwy w jego dostawie.
Latem na kłopoty z dostawą prądu wpływało także duże zużycie energii elektrycznej przez budynki wyposażone w klimatyzację. Czy w tym roku powtórzy się sytuacja? Na razie trudno to przewidzieć, bo choć eksperci wskazują, że wiele osób pracuje zdalnie, powrót do biura nawet jednego pracownika wymaga uruchomienia systemu klimatyzacji, który musi pracować przez cały dzień.
Gdy temperatury są wysokie i upał daje się we znaki, klimatyzatory działają z pełną mocą. Klimatyzacja w biurze to standard, ale w ostatnich latach montaż klimatyzacji w domu lub w mieszkaniu przestaje być fanaberią, a wkrótce może stać się nawet koniecznością.
Eksperci wskazują jednak, że coraz więcej gospodarstw domowych decyduje się na montaż paneli słonecznych. Fotowoltaika staje się coraz tańsza, zatem zagrożenie przerwami w dostawie energii elektrycznej cały czas maleje.
Zobacz więcej informacji:Monika Miller jest panseksualna. Co to oznacza?Andrzej Duda o społeczności LGBT. Jego słowa oburzyły wielu PolakówNowe objawy koronawirusa - naukowcy przerażeni skutkami