Budzący kontrowersje zakaz wprowadzono w szkole Woodchurch High School w Birkenhead w Wielkiej Brytanii - informuje portal independent.co.uk. Władze gimnazjum zakazały uczniom przychodzenia do szkoły w ubraniach luksusowych marek. Pomysł wzbudził tyle samo zachwytów, co słów sprzeciwu.
Zakaz noszenia markowych ubrań w szkole
Po przerwie świątecznej uczniowie nie będą mogli pojawiać się w szkole w drogich ciuchach. Dyrekcja motywuje swoją decyzję chęcią wyeliminowania wyśmiewania dzieci, które pochodzą z mniej majętnych rodzin. Uczniowie, których rodzicom powodzi się lepiej, przychodzą do szkoły w ubraniach takich marek jak: Canada Goose, Pyrenex czy Moncler. Ceny tych ostatnich sięgają nawet 9 tysięcy funtów, czyli około... 43 tysięcy złotych.
Martwi nas to, że dzieci wywołują ogromną presję na rodzicach, by kupowali im drogie ubrania
- powiedziała dyrektorka szkoła, Rebekah Phillips w rozmowie z independent.co.uk.
Zobacz: Rówieśnicy nazywali go „pedziem”. Popełnił samobójstwo. „To zmowa, nikt nie poniósł kary”
Dyrekcja szkoły nie chce, by pochodzący z mniej zamożnych rodzin uczniowie czuli się gorsi, stygmatyzowani czy odrzuceni. Wielu rodziców jest zadowolonych z wprowadzenia zakazu. Jednak nie wszystkim spodobał się nowy pomysł.
Jak opisuje portal independent.co.uk w mediach społecznościowych pojawiły się mieszane komentarze. Nie brakuje głosów krytyki rodziców uczniów, którzy uważają, że pomysł jest zbyt restrykcyjny. Podkreślają oni, że sprawa dotyczy pojedynczych osób i zachowań, a konsekwencje muszą ponieść wszyscy uczniowie.
Przypadków dyskryminacji z powodu niższego statusu społecznego nie brakuje również w polskich szkołach. Dzieci rywalizują nie tylko na ubrania, obiektem przechwałek bywają również markowe przybory szkole, a przede wszystkim - gadżety elektronicze. Czy dyrektorzy polskich placówek edukacyjnych powinni pomyśleć o podobnych restrykcjach?
Przeczytaj:
Jak Ministerstwo Zdrowia edukuje młodzież w szkołach? „Nie stosuj antykoncepcji”
W szkole okrzyknięto go bohaterem. 14-latek uratował życie koleżance puszką coli