Były nuncjusz apostolski w Waszyngtonie, słynący ze swych kontrowersyjnych wypowiedzi i opinii abp Carlo Maria Viganò, wystosował list do prezydenta Stanów Zjednoczonych. Pisze w nim, że kryzys wokół pandemii koronawirusa oraz zamieszki, które wybuchły w USA są elementem wielkiej duchowej bitwy między siłami dobra i zła.
Arcybiskup Viganò o pandemii koronawirusa
Według abp Viganò wkrótce może się okazać, że kryzys koronawirusa był działaniem ludzi, którzy chcą kontrolować społeczeństwo na całym świecie, a jednocześnie karą za grzechy i oddalenie się od religii. Zdaniem duchownego jest to walka między siłami dobra i zła.
W społeczeństwie te dwie przeciwne rzeczywistości współistnieją jako odwieczni wrogowie, tak jak odwiecznymi wrogami są Bóg i szatan. Wydaje się, że dzieci ciemności zdecydowały się, by tak rzec, położyć karty na stół i ujawnić swoje plany - wskazał arcybiskup
W swoim liście duchowny nawołuje do modlitwy, która mogłaby uratować ludzkość przed siłami zła i przejść próbę, jaką postawił przed nami Bóg w postaci globalnej pandemii.
W obliczu mocy modlitwy na nice obrócą się wszystkie kłamstwa dzieci ciemności, ich knowania zostaną ujawnione, ich zdrada stanie się jawna, ich przerażająca siła stanie się niczym, wyciągnięta na światło i ukazana tym, czym jest: piekielnym oszustwem - napisał Viganò
Treść listu ujawnił sam Donald Trump, który zgadza się ze słowami arcybiskupa i uważa, że sytuacja zarówno na świecie, jak i w Stanach Zjednoczonych to wina „złych ludzi”, którzy swoim brakiem moralności doprowadzą świat do upadku.
Zobacz więcej wiadomości z Polski i ze świata:
Tłumy nad Bałtykiem: brak płynów dezynfekujących i wszędzie kolejki
Coraz więcej gości weselnych z objawami koronawirusa. Czy odmrożenie tej branży było dobrym pomysłem?
Fala upałów spowoduje przerwy w dostawie prądu? Eksperci alarmują
Eksperci ostrzegają przed lekceważeniem koronawirusa. "Nienoszenie maseczek to brak szacunku i przyzwoitości"