Fani spierają się o zdjęcie Emmy Watson na okładce magazynu "Vanity Fair". Gwiazda "Pięknej i Bestii" i tym samym jedna z największych orędowniczek feminizmu, Emma Watson, wystąpiła na niej dla mocno roznegliżowana. Aktorka odniosła się do komentarzy.
Feministyczne koszulki są w modzie: zobacz, gdzie możesz je kupić
- Stale odkrywam, jak wiele jest sprzecznych koncepcji i niezrozumienia na temat tego, czym jest feminizm. W feminizmie chodzi o dawanie kobietom wyboru. Feminizm to nie kijek do bicia innych kobiet. Tu chodzi o wolność, wyzwolenie, równość. Naprawdę nie wiem, co moje cycki mają z tym wspólnego. To bardzo zastanawiające! - wyznała Emma Watson w wywiadzie podczas promocji filmu "Piękna i Bestia".
Podczas wywiadu Watson zaskoczyła dziennikarkę. Przerwała wywiad i... zobacz wideo!
Zdjęcie Emmy Watson topless stało się pożywką dla wielu krytyków feminizmu i zarzucano jej, że sesja stoi w sprzeczności z jej poglądami. Nowe wydanie magazynu wywołało spore kontrowersje. Wielu fanów gwiazdy jest zdumiona, że Emma, która nazywa się bojowniczką o równouprawnienie i od zawsze krytykuje uprzedmiotowianie kobiet poprzez nagie zdjęcia, sama zdecydowała się na półnagą sesję. Czy feministka ma prawo się rozebrać? Odpowiadamy pytaniem na pytanie: A czemu nie!?
Emmie Watson zarzucono hipokryzję i podwójne standardy
Gwiazda wyjaśniła, że była zachwycona efektami sesji zdjęciowej stworzonej przez Tima Walkera dla "Vanity Fair".
- Byłam tak twórczo zaangażowana przez Tima i jestem zachwycona tym, jak interesujące i piękne były te zdjęcia - dodała aktorka, wciąż dziwiąc się, skąd tyle kontrowersji wokół jej osoby i słynnych już fotografii. Bo przecież są piękne!
A co Wy o tym myślicie? Czy to przysłowiowa burza w szklance wody, zasadna dyskusja, czy po prostu promocja filmu "Piękna i Bestia" z Emmą Watson w roli głównej?
Zobacz zwiastun "Pięknej i Bestii": film wchodzi do kin 17 marca